WPIS Z SERII "SZWAJCARIA WASZYMI OCZAMI"
Szwajcaria zawsze kojarzyła mi się z czymś nierealnym. Bogate państwo, do którego trudno się dostać. Świat totalnie inny od naszego. Ale dlaczego? Przecież, to nie do końca prawda.
Niedługo przed tym, gdy poszłam na studia, zadzwoniła do mnie babcia z informacją, że odnalazła nas dawno zaginiona rodzina ze Szwajcarii. Zdziwiłam się, bo ani nie wiedziałam, że ktoś z naszej rodziny mieszka we Szwajcarii, ani też nie wiedziałam, że ktoś tam zaginął. Ale rodzina przyjechała (mnie wtedy akurat nie było), poznała wszystkich i pojechała. Sama zaczęłam z nimi pisać. Szlifowałam znajomość języka niemieckiego, a przy okazji mogłam dowiedzieć się czegoś o mojej rodzinie. Od tego czasu nasza szwajcarska rodzina zapraszała nas do siebie, ale jakoś nikt nie chciał jechać.
Już byłam razem z moim obecnym mężem, gdy postanowiliśmy, że pojedziemy do Szwajcarii na wycieczkę, a przy okazji poznamy moją rodzinę. Poinformowałam ich o tym fakcie i od razu wpadłam w osłupienie, bo oni w ogóle nie chcieli słyszeć, że będziemy mieszkać w hotelu. Tak więc zamieszkaliśmy u mojej cioci (dokładnie to kuzynki mojego taty), która w tym czasie jechała na urlop do Austrii. Spędziliśmy tam 8 dni. Nie będę streszczać całego naszego pobytu, ale napiszę tylko, że było to koło Zurichu. Mieszkaliśmy w uroczej miejscowości Rapperswil (gdzie mieści się między innymi Polskie Muzeum).
Co nas zaskoczyło?
- Szwajcarzy są bardzo uprzejmi. Wszyscy na ulicy uśmiechali się do nas i pozdrawiali nas. Zapytana o drogę osoba zawsze próbowała nam pomóc. Ponoć Szwajcarzy są bardzo nieuprzejmi. Ja tego nie zauważyłam, ale może byłam tam za krótko?
- Wszędzie jest czysto. Ani jednego papierka nie widziałam na ulicy. Nawet uliczne koty są czyste i zadbane. Ponad to wszystkie śmieci się segreguje. Dla mnie bajka!
- Szwajcarzy mają duże zaufanie do ludzi. Nie raz widzieliśmy stojące budki na przykład z kwiatami bez sprzedawcy. Zostawiona była tylko puszka na pieniądze i karteczka z cenami. Tak samo rowery były najczęściej niezabezpieczone.
- Jeżeli szukasz prawdziwej demokracji, to jedź do Szwajcarii. Nigdzie indziej nie widziałam nawet namiastki demokracji. Może dlatego im się tak powodzi?
- Szwajcarzy są bardzo dumni ze swojego pochodzenia. Nie wiem jakim cudem i nie rozumiem tego, ale moja szwajcarska rodzina jest bardzo dumna ze swojego polskiego pochodzenia. Jeden z wujków nawet stara się teraz o polski paszport. Zbędna rzecz, ale on i tak jeździ, załatwia i stoi w tych polskich kolejkach, aby ten paszport dostać. Nie ogarniam.
- Szwajcarski transport to bajka. Pociągi jeżdżą i się nie spóźniają (a przynajmniej ja, wychowana w polskich rezaliach, nie zauważyłam spóźnień). Środki transportu są czyste i ładne. Tylko bilety strasznie drogie.
- Ubrania w sklepach są zupełnie inne niż u nas. Porównałam jeden sklep, gdzie we Szwajcarii ciuchy mi się bardzo podobały. Ta sama marka w Republice Czeskiej już mnie nie powaliła na kolana.
- Wtedy zaskoczył mnie także łatwy dostęp do zdrowej żywności. W sklepie można było kupić jajka od szczęśliwych kur i mleko wiejskie. Teraz w Polsce także już jest to wszystko bardziej dostępne, ale te 7 lat temu nie było jeszcze tak różowo.
- Ekologia tam rozumiana jest nieco inaczej niż u nas. Tam dba się o środowisko, o zwierzęta, ale nikt nie robi tego dla własnych korzyści. Zwyczajnie o swoje środowisko trzeba dbać i już. Mój wójek jeździ tylko pociągiem, bo właśnie dba o środowisko. Inna sprawa, że tam komunikacja działa jak w szwajcarskim zegarku.
- Widoki zapierające dech. Niby wiedziałam, że to góry, więc będzie pięknie, ale nie spodziewała się, że aż tak bardzo.
Szwajcaria to piękny kraj, pełen świetnych ludzi i niesamowitych widoków. Zawsze podróż tam będę wspominać z sentymentem i już planuję następną. Jest to jedno z tych miejsc, gdzie mogłabym żyć. Może tylko odległość od Polski mi się nie podoba.
Troszkę wspominkowych zdjęć:
Chcesz, aby Twój wpis pojawił się na moim blogu? :)
Zajrzyj TUTAJ i dowiedz się co zrobić, aby wziąć udział w akcji "Szwajcaria Waszymi oczami"