
Kruche ciasteczka wypełnione dżemem, które widzicie na obrazku powyżej, to klasyczny wypiek świąteczny w Szwajcarii. Znane są również w Austrii pod nazwą Linzeraugen. Ciasteczka te dostępne są przez cały rok, ale wyraźnie można zauważyć, że znacznie częściej i w różnych formach pojawiają się w okolicach Świąt. Jeśli o formy chodzi to tradycyjnie wypiek ma trzy dziurki, ale spotkać możecie też "twarze", serca, kwiatki czy gwiazdki. Pojawia się różnica w kształcie, okrągłe z gładkimi bądź postrzępionymi bokami, oraz w rodzajach nadzienia.
Troszkę historii, Najstarsze wzmianki o tym przepisie pojawiły się już w roku 1929 w książce kucharskiej "Das Meisterwerk der Küche". Pierwsze zdjęcie tego wypieku pochodzi natomiast z roku 1960. Dziś są strzałem w dziesiątka dla gospodarki. Któż nie skusi się na te kolorowe cuda? Znajdziecie je w większości piekarni na terenie Szwajcarii. Spożywane najczęściej do kawy czy herbaty w towarzystwie innych słodkości jak na przykład Mailänderli czy Zimtstern. Chcecie przepis również na te ciasteczka? Są równie pyszne i nie trudne w wykonaniu! :)
Normalnie zjada się je kilkoma kęsami. W Sarnen jednak w listopadzie 2006 roku stworzono ciastko o średnicy 8,54 metra, wow! Ciężko byłoby je zjeść kilkoma gryzami. W tym przedsięwzięciu wzięło udział około 30 piekarni i cukierni, wspaniała współpraca. Znamy dokładną miarę, ponieważ wyczyn ten został zapisany w Księdze Rekordów Guinessa.
SKŁADNIKI (50-60 sztuk):
- 250 g miękkiego masła,
- 125 g cukru pudru,
- 2 łyżeczki cukru wanilinowego,
- szczypta soli,
- lekko roztrzepane białko jednego jaja,
- 350 g mąki,
- 200 g ulubionej konfitury/dżemu/galaretki,
- cukier puder,
- papier do pieczenia.
PRZYGOTOWANIE
1. Roztapiamy masło do konsystencji płynnej. Po przestudzeniu dodajemy cukier puder, cukier wanilinowy, sól i jajka. Mieszamy do czasu uzyskania lekkiej, jasnej masy. Mieszamy z mąką, zawijamy w folię i odstawiamy na godzinę do lodówki.
2. Rozwałkowujemy ciasto do grubości 2-3 milimetrów, wycinamy kółka o średnicy 4-5 cm i połowę z nich umieszczamy papierze do pieczenia. W drugiej części wycinamy otwory i odstawiamy wszystko na 20 minut w chłodne miejsce.
3. Nagrzewamy piekarnik do 200°C i umieszczamy tam ciastka na ok 8 minut.
4. Po wyjęciu wypieków połowę ciastek dokładnie smarujemy wcześniej schłodzonym dżemem/galaretką/konfiturą, a następnie nakrywamy je krążkami z dziurką, wcześniej posypanymi cukrem pudrem. Odstawiamy do przestygnięcia. Gotowe! :)
W sklepach można kupić specjalne foremki, które pomogą w wycinaniu różnych kształtów w ciasteczkach. Ciężko mi powiedzieć, czy będą one dostępne również w Polsce. Jeśli ktoś widział to proszę o komentarz w jakim sklepie są dostępne. Koniecznie wypróbujcie tą łatwą, a jakże smaczną recepturę! :)