1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
- Jestem w Szwajcarii od listopada 2014 roku i zamieszkuje VS, nie za wysoko nie za nisko w górach.
2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Generalnie decyzja nie była trudna, pakuje się i jadę, w Polsce nic mnie nie trzymało.3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
- Każdy wie jak jest w Polsce, raczej każdy mówił żebym jechał, bo w Szwajcarii jest o wiele lepsze życie, ale teraz nie tylko ja odliczam za każdym razem dni do wyjazdu do Polski.
4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
- Sporo by tego wymieniać... Na początku rygor przepisów drogowych, kultura na jezdni, kultura ludzi, a że mieszkam w górach to doszły widoki (teraz już nie robi to takiego wrażenia jak wcześniej), do tej pory mnie różne sytuacje zaskakują w porównaniu do Polski, ale z czasem, będzie mnie zadziwiać to jak jest w Polsce.
- Generalnie znam angielski, a w pierwszej pracy dużo ludzi mówiło w tym języku, teraz za dużo nie mówię, z resztą zawsze wolę słuchać, ale cały czas jestem w trakcie nauki.
- Absolutnie się zawodowo nie spełniam, ale mam nadzieje, że do czasu. Z pracą raczej nie miałem problemu zawsze coś się trafiło, a że chwilowo nie mogę pracować tam gdzie chcę, to żadną pracą nie gardzę.
7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
- Mało raczej tutaj ludzi nie poznałem, sporo Polaków m.in. na forum Facebook’a, póki co zajmuję się sobą, potem pomyśle nad zawieraniem znajomości z ludźmi stąd.
8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
- Z sąsiadami nie mam problemów, natomiast w pracy ¾ ludzi to Portugalczycy, z nimi nie żyje dobrze. Natomiast mam szefa Macedończyka i jest naprawdę w porządku, pracuje też z 3 Szwajcarami i powiem szczerze... są neutralni.
9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
- Raczej nie, na stare lata chciałbym wrócić do Polski, ale kto wie nigdy nic nie wiadomo. Mogę planować i planować, a nic z tego nie wyjdzie, chwilowo to jest na zasadzie jakby „marzeń”.
10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
- Z jednej strony cieszę się z tego, że tu jestem, a drugiej jednak brakuje trochę Polski. Mieszkając tutaj dopiero doceniłem jak dobrze jest mieszkać u siebie, dużo zacząłem czytać, głownie o polityce, gdzie w Polsce nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Dowiedziałem się więcej będąc tutaj przez ten nie długi okres czasu niż przez tyle lat w Polsce, ale tak to jest człowiek docenia coś dopiero jak coś traci.
Jakub Nadolny