1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
- Tak na dobre jestem od początku 2015 i mieszkam w Basel.. Wcześniej prawie cały 2011 rok pracowałam w Szwacajrii i pod koniec mojego ówczesnego pobytu (gdy byłam szczęśliwa, że nareszcie wracam do ukochanej Polski , rodziny, przyjaciół i nie miałam zamiaru tu nigdy więcej wracać) poznałam mojego obecnego chłopaka i od tego czasu regularnie odwiedzałam te strony... ;-)
2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Jak nie trudno się domyśleć z powyższej wypowiedzi, moja decyzja o emigracji była rozciągnięta w czasie.. Bywały zarówno momenty zawahania jak i oczekiwania na ten moment... (kończyłam studia w Polsce, wiec teoretycznie nie mogłam wcześniej)
3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
- Mój wyjazd w 2011 był spontaniczny i dlatego zaskoczył dosłownie wszystkich... Pamiętam to zdziwienie wśród koleżanek i kolegów ze studiów: „ale jak to przerywasz studia... cooo, jaak, DLACZEGO?” ciągle pytali.. dla mnie to nie było takie trudne, jeszcze wtedy nie wiedziałam co czeka na mnie w „wielkim świecie”, jechałam z przekonaniem, że to tylko niecały rok, później wrócę i będzie wszytko po staremu...
(...) teraz o wyjeździe „na stale” nie było już zdziwienia... Mój chłopak jest Niemcem, więc dla bliskich było to oczywiste, że wyjadę... a czy tęsknie...? oczywiście... za wszystkimi i wszystkim...
- Szwajcaria od samego początku mnie zaskakiwała i wciąż zaskakuje ;) pierwszym ogromnym zdziwieniem była „starość”... Ponad 100-letnie domy, stare sprzęty, które wciąż Szwajcarzy używają i są dumni z tego, restauracja w stylu starej stodoły... przeraziło mnie to i nie rozumiałam tego kompletnie.... teraz wiem, że to ich wielka miłość do tradycji, historii, i duma z precyzji, coś wykonane wiele lat temu ciągle działa!! Kolejne zaskoczenia – można wypić piwo na ulicy, nawet w pociągu!! Można grillować w parku na trawie.. To kraj bardzo przyjazny obywatelom.
5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
- Hochdeutsch uczyłam się uparcie, więc teraz jest ok. To jest nawet „mój mały sukces”, bo od dziecka słyszałam teksty, że do języków kompletnie nie mam talentu, a angielski był moją piętą Achillesa.. Natomiast z dialektami ciągle „walczę”, u mnie w pracy każdy mówi swoim i nie zawsze wszystko rozumiem.. Na szczęście mili współpracownicy w miarę potrzeb przetłumaczają mi na hochdeutsch (szkoda, że nie na Polski ;) ) Słyszałam opinie, że wystarczy nauczyć się jednego i automatycznie rozumie się resztę, nie wiem na ile to prawda... Chyba poszukam jakiegoś kursu..
- Tak. Pracuję w zawodzie w małej szwajcarskiej firmie, z czego jestem bardzo dumna i szczęśliwa. Tak. Miałam spore trudności ze znalezieniem pracy!! Najpierw po obronieniu licencjatu miałam plan znaleźć tu „jakąkolwiek” pracę, przepracować rok, „podszlifować język”, odłożyć kasę i dokończyć studia tutaj... Po zupełnie nieudanych poszukiwaniach przyszło zwątpienie... Doszłam do wniosku, że łatwiej mi będzie „w zawodzie”znaleźć pracę, niż jako obcokrajowiec bez pozwolenia na pobyt z marną znajomością języka „jakąkolwiek”. Postanowiłam wrócić do kraju, dokończyć studia i wkuwać niemiecki w Polsce. Następnie, aby zwiększyć moje szanse na szwajcarskim rynku pracy, chciałam zrobić tu wakacyjne praktyki. Chciałam się również sprawdzić, nabrać odwagi i pewności siebie. Myślałam, że na prace kompletnie nie mam szans. To były bardzo długie i bezskuteczne poszukiwania... (w Szwajcarii raczej nie ma czegoś takiego jak „bezpłatne krótkie praktyki”, tego oczywiście wtedy nie wiedziałam i popadałam w kompleksy)... Po skończeniu studiów i praktykach w Niemczech, udało mi się w końcu znaleźć moją wymarzoną pracę, ale jak widać to wcale nie było takie łatwe i oczywiste...
7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
- Nie nawiązałam tu jeszcze zbyt dużo nowych znajomości. Mam kilka bliskich osób i ich znajomych.. Mam nadzieję, że to przyjdzie jeszcze z czasem.
8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
- Obecni współpracownicy są nastawieni bardzo przyjaźnie. Ciekawi są polskiej kultury, tradycji itp. Dostałam nawet parę komplementów, że podziwiają mnie, że próbuje sobie radzić w obcym kraju, posługuje się obcym językiem itp. Ale... aby nie było tak kolorowo... W 2011 pracowałam i mieszkałam w malej miejscowości – wiosce. Miałam kontakt z kilkoma osobami które „nigdy nic same w życiu nie osiągnęły”, nie znały żadnego języka obcego, nigdzie nie podróżowały, nie miały żadnego wykształcenia i cały swój dobrobyt odziedziczyły po rodzicach.. Te osoby często okazywały „swoja dumę narodową” i czuły się lepszymi ludźmi od obcokrajowców. To było dosyć niemiłe doświadczenie. Na szczęscie nie wszyscy tacy są.
9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
- Chyba tak. Na razie nie planuję wyjechać ze Szwajcarii, ale w życiu nigdy nic nie wiadomo..
10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
- Chciałabym wszystkim emigrantom i osobom planującym emigrację życzyć powodzenia!!
Agata