Quantcast
Channel: Szwajcaria moimi oczami..
Viewing all 105 articles
Browse latest View live

Wywiady z emigrantami: Agnieszka Kamińska

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
- Od 4 października 2014 r. Mieszkam w Winterthur, w kantonie Zurich. 

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Zawsze byłam mobilna i ceniłam sobie swobodę przemieszczania się (mama nazywa mnie „powsinogą” ;)), w dodatku emigracyjny epizod (1,5 roku w Holandii) miałam już za sobą, więc samego wyjazdu się nie obawiałam. Myślałam o emigacji jako o kolejnym doświadczeniu. Jedyne ryzyko dotyczyło sfery zawodowej. Jestem dziennikarką z kilkuletnim stażem w dziale ekonomicznym ogólnopolskiego dziennika. Wiedziałam, że wyjazd oznacza porzucenie zawodu, pozycji, dotychczasowych zarobków.. Jednak.. czego się nie robi dla miłości ;)

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
- Odkąd opuściłam rodzinny Słupsk, mieszkałam kolejno w Toruniu, Krakowie, Maastricht, Amsterdamie i Warszawie. Rodzina i przyjaciele są oswojeni z tym, że zmieniam miejsca, ale nie ma to większego wpływu na nasze relacje. Tęsknię, oczywiście, oni (mam nadzieję) też. 

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Pamiętam jeden z pierwszych dni w Winterthur. Próbowałam kupić bilet u kierowcy w autobusie (automat na przystanku nie przyjął mojej karty), odezwałam się do pana po angielsku, a ten nawet na mnie nie spojrzał.. Za to ludzie w autobusie gapili się jak na kosmitkę.. Wtedy pomyślałam „oho, łatwo nie będzie”. I rzeczywiście, z każdym dniem było trudniej.. Problemy z pozwoleniem na pobyt, bariera językowa, brak samodzielności.. To spotyka każdego migranta, przy czym mam wrażenie, że Szwajcaria jest pod tym względem wyjątkowo hermetyczna. Potem było bezskuteczne szukanie pracy i pierwsze emigracyjne załamanie.. Właściwie dopiero teraz, po 9 miesiącach pobytu tutaj, powoli zaczynam oddychać pełną piersią. 

Moja recepta na Szwajcarię? Zaakceptować i grać zgodnie z jej regułami. 

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-  Jeszcze sobie nie poradziłam, ale pracuję nad tym ;)

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Kilka dobrych miesięcy zajęło mi zrozumienie, że muszę zapomnieć o pracy w swoim zawodzie. Wciąż pisuję dla polskich mediów i bardzo to sobie cenię, ale nie traktuję już tego zajęcia w kategoriach pracy. Niedawno doznałam „olśnienia” i postanowiłam pójść w zupełnie innym kierunku (niech to pozostanie tajemnicą).. Skoro i tak zaczynam wszystko od nowa, to czemu nie potraktować tego jako szansy również w życiu zawodowym? 

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-  Problem ze znajomościami w gronie emigrantów (lub jak kto woli ekspatów) jest taki, że są intensywne i krótkotrwałe. Prędzej czy później ktoś wraca do swojego kraju lub jedzie dalej. Tych znajmości szkoda mi najbardziej.. Mam kilka koleżanek Polek, z którymi spotykam się od czasu do czasu. Mój narzeczony jest stąd, więc w naturalny sposób przejęłam też grono jego znajomych. Własnego jeszcze się nie dorobiłam. 

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Zazwyczaj trudno jest im się ze mną dogadać, więc nie wiem, co sobie myślą ;) Na co dzień nie doświadczam ani uprzedzeń ani wyjątkowej życzliwości; dystans – to chyba najlepsze słowo. Przy czym zdaję sobie sprawę, że jako już-wkrótce-żona-Szwajcara mam pewne przywileje, inaczej pewnie byłoby trudniej. 

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Na razie taki jest plan, ale kto wie.. ;)

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
- Więcej o moich zmaganiach ze Szwajcarią na mojej stronie I'm not Swiss

Agnieszka Kamińska

Wywiady z emigrantami: Aneta Malinowska

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Mieszkam w Zürichu od prawie 2 lat (wrzesień 2013).

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Mój aktualny chłopak jest Szwajcarem i tu mieszka. Na początku decyzja była bardzo trudna. Nie brałam pod uwagę wyjazdu z Polski, tak jakbym bała sie innych krajów. Inaczej jest wyjazd na kilka dni ze świadomością, że jednak wrócisz do domu, a inaczej jak wiesz, że już nie wrócisz. Na początku nie dojrzałam do podjęcia tak ważnej dla mnie decyzji. Tym bardziej, że będąc jedynaczką bałam się co stanie się z rodzicami? Jak sobie poradzą emocjonalnie, że nie będzie możliwości spotykania się kiedy tylko by się chciało, np wpaść na szybką kawę, zaprosić na niedzielny obiad itp. Bałam się, a strach zaważył na moim związku. Uważałam, że taki związek na odległość nie ma sensu, a ja nie myślałam poważnie o wyjeździe na stałe. To wszystko sprawiło, że rozstałam się z moim chłopakiem, stałam się oschła, żyjąca z dnia na dzień, bez perspektyw na przyszłość ( mieszkałam w małej mieścinie 50 km od Katowic). Tak naprawdę okres bożonarodzeniowy sprawił, że zaczęłam się zastanawiać czego chce od życia. Ciągle myślałam o (wtedy) moim ex, co robi? Jak się miewa? Czy ma kogoś nowego? Więc zaczęłam do niego pisać. Najpierw skromne wiadomości, a później już długie wiadomości opowiadające co robiłam danego dnia. On nieufnie zaczął odpisywać, trochę zdawkowo. Zmienił się kiedy napisałam pierwszy raz, że za nim tęsknie, że chciałabym się spotkac. No i spotkaliśmy się po nowym roku. Gdy tylko zobaczyłam go na lotnisku czekającego na mnie już wiedziałam, że go kocham i nie poddam się już więcej. To był najpiękniejszy, najwspanialszy okres w moim życiu. Już nie bałam się zmian. Decyzje p wyjeździe podjęłam bardzo szybko, byłam jej pewna jak nigdy w życiu. Można powiedzieć, że odliczałam miesiące i dni kiedy miałam wyjechać.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Moi bliscy poparli moją decyzję. Wiedzieli, że jestem jej pewna jak nigdy dotąd. Było ciężko, jak zawsze, wiedząc, że Twoje dziecko, wnuczka wyjeżdża, że już nie będę na co dzień czy raz w tygodniu. Zwłaszcza mamie było ciężko, miałyśmy i nadal mamy specjalną więź, która teraz jest jeszcze mocniejsza. Był okres, że ciągle się kłóciłam to z mamą to z tatą. Kiedy dowiedzieli się o wyjeździe, wszystkie kłótnie ucichły, były lekkie nieporozumienia, ale nie czuło się tej zawiści - czasami kłótnie nieźle dawały popalić. Moja babcia jedynie ciągle pytała (nawet ostatniego dnia): „może jednak zostaniesz?” Jestem jej najukochańszą wnuczką, więc doskonale rozumiałam jej pytania z nadzieją. Czy tęsknie? Nie ma dnia bym nie tęskniła, nie myślała. Ale wewnętrznie wiem, że tu w Szwajcarii jest mój dom, moje miejsce. W Polsce to też mój dom i kocham wszystkim bardzo!

Moi przyjaciele z Polski sami lekko rozsypali się po Europie. Nie mam ich za wielu. Znajomych mam wielu, że nie zliczę. Ale prawdziwych przyjaciół zliczę na jednej ręce. Mimo, że nie piszemy do siebie codziennie, nie wydzwaniamy z każdą pierdołą jak kiedyś, ale więź pozostała. Żadna nie ma pretensji, że się nie pisze, nie odzywa. Każda rozumie, że ma swoje życie, pracę, niedługo dzieci... heh, niedługo będę podwójną ciocią. Jedna w sierpniu, a drugi raz w grudniu. Kocham moje dziewczyny, wspieramy się wszystkie jak nigdy dotąd. A jak jesteśmy w Polsce to zawsze się spotykamy i nagadać nie możemy.


4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-  Szwajcaria to piękny kraj. Drogi, ale myśl, że ceny są w miarę proporcjonalne do tego co zarobisz, zaskoczyło mnie. Inaczej niż w Polsce, kiedy musisz liczyć każdy grosz by starczyło Ci do 10-go. Spodobało mi się to tutaj. Na początku przeliczałam franki na złotówki i robiłam wielkie oczy, że coś takiego zwykłego kosztuje np. 10 zł czy więcej heh potem próbowałam myśleć, że 1 frank to 1 złoty. Ułatwiło mi to trochę przywyknięcie do cen. Teraz już nie przeliczam. Ceny są jakie są. Rozważnie robię zakupy. Spodobała mi się tutaj szwajcarska biurokracja. Prosto, ale konkretnie. Myśląc o zameldowaniu mnie, mój chłopak był przygotowany od a do z ( zawsze tak robi heh jest bardzo zorganizowany w przeciwieństwie do mnie) co potrzebuje wziąć z Polski, co przetłumaczyć, itp. Mimo że nie rozumiałam języka niemieckiego, mój chłopak mi wszytko wyjaśnił. Prosto i na temat.

Automaty biletowe to jest coś co w Polsce powinno byś wszędzie, nie tylko w wielkich miastach! Fakt ceny potrafią czasami przysporzyć zawału serca,  ale zarazem łatwość ich posługiwania, sprawia radość. Nie jak u mnie w mieścinie, musisz szukać kiosku ruchu, który nie zawsze jest otwarty, by kupić bilet. Jak nie w kiosku to jedyna opcja kupić w autobusie po droższej cenie.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Zaraz jak przyjechałam, udałam się na kurs językowy. Było ciężko, gdyż nic nie rozumiałam z niemieckiego. Nawet szybkie Gruezi w sklepie powodowało lekką panikę i myśli: „co ja tu robię?”. Ale dałam sobie czas. Szybko załapałam język. Dalej się go uczę.



6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Czy spełniam się zawodowo? Początki szukania pracy były ciężkie. Odkąd pamiętam zawsze pracowałam z klientem, w sklepie, w barze,w restauracji. Wiedziałam, że na pracę biurową się nie nadaje, mimo skończonych studiów. Moje miejsce jest między ludźmi. Ciężko było znaleźć prace w dziedzinie gastronomii znając tylko minimalne podstawa językowe, gdzie musisz mówiż biegle, nie mówiąc już o dialekcie. Przyszedł okres załamania po 4 miesiącach od szukania intensywnie pracy. Codzienne odmowy, mówiące, że nie posiadam odpowiednich kwalifikacji, a że je posiadam ale nie mam odpowiedniego poziomu językowego, doprowadzało mnie powoli do szału. Mój chłopak próbował mnie wspierać. Mimo, że na nim wyładowywałam złość i swoja bezradność, zawsze znajdował odpowiednie słowa bym się uspokoiła. Naprawdę jestem mu wdzięczna. Inni mężczyźni mogliby wkurzyć się na mnie a on zamiast sie złościć to po prostu mnie przytula, mówiąc, że wszystko będzie dobrze. I tak się stało. Po paru tygodniach zaczęły spływać oferty rozmów kwalifikacyjnych. Co ciekawe było dla mnie telefoniczne rozmowy kwalifikacyjne, z którymi się do tej pory nie spotkałam, a wiem że sa tu bardzo popularne. Oczywiscie pojawiło się kilka odmów, ale nie poddawałam się. W maju 2014 (czyli po 5 miesiacach intensywnego szukania pracy) miałam kilkanaście rozmów, ale tylko dwie były dla mnie ważne. Dwie firmy chciały mnie zatrudnić od zaraz. Zdecydowałam się na jedna z nich. I tak od 1 czerwca 2014 roku pracuje w Segafredo Zanetti. Jestem baristą. Początki były ciekawe, nie mogę powiedzieć że ciężkie. Uczyłam się po prostu jak robić kawę, obsługa maszyny, jej czyszczenie, organizacja miejsca pracy. Ludzie którzy mi tłumaczyli ( w języku niemieckim, gdzie byłam na poziomie ledwo A1!), byli świetni. Od razu mówili, że jak czegoś nie rozumiem, wytłumaczą w jakiś inny sposób. Byś stres, adrenalina i szczęście każdego dnia jak szlam do pracy. Kocham moja prace!

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Znajomości nawiązałam poprzez internet. Przez Facebook. Było to dla mnie coś nowego. Preferuje osobisty kontakt poznawania ludzi, wiec byłam nieufna internetowym znajomościom. Jednak innej możliwości poznania kogoś, polaka/polki nie widziałam. Fakt miałam znajomych mojego chłopaka, ale to nie było to samo. Zaczęło się od zwykłego postu który wrzuciłam na jednym z forów, z umówieniem się z kim poprostu na kawę, by poznać nowych ludzi. Odzew był szybki. Zaproszeń na kawę, do domu. Cieszyłam się i bałam się, bo nie znałam dziewczyn, czy naprawdę są takie miłe i życzliwe. Heh Polska nauczyła mnie być poprostu nieufna z samego początku. Jednak jak poznałam te dziewczyny, okazały się być naprawdę kochane. Długie rozmowy jak to się stało, że tu wylądowały, jak długo już tu są, co robią teraz. Tyle ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Opowiadałam o sobie jak bym znała te dziewczyny od lat. Czułam sie swobodnie. One raczyły mnie radami, na co powinnam zwrócić uwagę, nie bać się języka, co jest ważne. Fakt, że teraz z niektórymi kontakt spadł do minimum, życie prywatne czy zawodowe ograniczyło możliwosci czasowe, ale jesteśmy w stałym kontakcie. Nawet uda sie spotkać jakimiś sposobami na kawę czy lunch. A jak już całkowicie czasu nie ma to chociaż napisać do siebie, z pytaniem czy u Ciebie wszystko ok? Nie mam złych doświadczeń z Polakami. Wiele słyszałam że jeden drugiemu wilkiem. Nie spotkałam się z tym. Może dlatego że staram się być ostrożna? Nie wiem.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-  Nie odczułam nigdy, będąc tutaj żeby ktoś miał uprzedzenia do mnie, że nie jestem Szwajcarką, lub że jestem Polka. Wszyscy są mili, przynajmniej jak na razie heh

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
- Oj tak. Na 100% Szajcaria to mój dom. Mój chłopak chciałby na emeryturze osiedlić się w Polsce, bo mnie na początku mile zdziwiło. Było by cudownie wrócić do Polski, ale mam nadzieję, że najpierw coś się zmieni w tym kraju, że ludzie będą szanowani, nie będą rasistami. Wiem, ąe my Polacy jesteśmy negatywnie odbierani, sama czasami się wstydzę za ludzi których nawet nie znam. Ale kocham mój kraj mimo złych opinii i zawsze mam podniesioną głowę.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-    Chyba i tak rozpisałam się aż nadto heh. Buziaki Aniu.

Aneta Malinowska

Wywiady z emigrantami: Alex

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   W Szwajcarii mieszkam od września 2014, w kantonie Zurych.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-  Decyzja była i łatwa i trudna. Poznałam mojego męża przez internet będąc w Polsce, on mieszkał w Szwajcarii, od początku naszej znajomości wiedziałam ze on nie wróci do Polski, zakochałam się i wyjechałam do niego :) Dlatego z jednej strony była to łatwa decyzja - chcieliśmy być razem. Trudna ze względu na pozostawienie pracy, rodziny i przyjaciół. Uczucie pomogło mi podjąć tą decyzję.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-  Bliscy zareagowali ... Hmm chyba pozytywnie, na pewno moja mama :)- liczyła że jednak nie zostanę starą panną, Hahaha. Dla innych był to szok, zaskoczenie bo moja decyzja była bardzo szybka. Tęsknie jedynie za domem rodzinnym, za tym co "polskie". Brakuje mi domu, ogrodu, poczucia przynależności do czegoś.Nie tęsknie za tymi którzy pozostali, a z rodzicami często rozmawiam, oni w większości przypadków wspierali mnie:)

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
- Ciężko chyba mi mówić co mnie zaskoczyło - myślę, że odcień zieleni w przyrodzie, ponieważ wydaje się być bardziej wyrazisty, bardziej zielony, ponadto czystość ulic, bloków i brak wandalizmu w komunikacji miejskiej. W w późniejszym czasie miłym zaskoczeniem była wspaniała opieka medyczna w szpitalu na porodówce, czułam się na prawdę zaopiekowana.



5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Uważam siebie za "językowca", nauka języków zawsze szła mi łatwo, jednak niemieckiego po prostu nie lubię. Mimo to wszystkie urzędowe sprawy, ubezpieczeniowe załatwiałam prawie od początku sama, ponieważ mój mąż pracował, musiałam sobie poradzić z tą barierą.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   W chwili przyjazdu do Szwajcarii byłam już w ciąży, więc nie szukałam pracy, teraz jestem mamą 3mięcznego brzdąca i nie wyobrażam sobie iść do pracy i zostawić syna z nianią. Myśle, że tutaj w Szwajcarii nie jest łatwo pogodzić pracę z macierzyństwem, niestety.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Jestem raczej odludkiem i nie potrzebowałam po prostu nowych znajomości. Teraz zaczęłam chodzić do lokalnej kawiarenki gdzie mamy ze swoimi pociechami spotykają się w każdy wtorek, poza tym poprzez męża poznałam jego znajomych z pracy.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-  Szczerze odpowiem, że nie mam pojęcia jak mnie postrzegają sąsiedzi, bo ich nie widuję :), ale osoby które spotykam są raczej sympatyczne i nastawione przyjaźnie, interesują się nową kulturą i tym jak się odnajduje w tej rzeczywistości.


9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Myślę, że na takie pytanie mogłabym odpowiedzieć za 2-3 lata. Teraz jestem przede wszystkim mamą i żoną, osiedlenie się tu na stałe, dla mnie wiąże się ściśle z możliwością podjęcia pracy i pogodzeniem jej z wychowywaniem dziecka, cieżko mi powiedzieć co będzie dalej w momencie kiedy nie pracuję - nie wiem czy chciałabym tutaj zostać na stałe. Z pewnością żyje sie tutaj nam dobrze, ale co przyniesie kolejny miesiąc, rok ?

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na
powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!

-    Osobom, znajomym żyjącym w Polsce wydaje się, że w Szwajcarii to mamy raj na ziemi, a pieniądze jak gruszki rosną na drzewach ;). A tutaj tak jak wszędzie trzeba się starać, pracować na 
wszystko i kształcić się. A także trzeba dostosować się do panujących zasad i prawa.

Alex, 30l

Wywiady z emigrantami: Mikołaj Kocot

$
0
0



1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-  Przyjazd do Szwajcarii podzieliłem na 2 raty. Najpierw ponad rok spędziłem w CERN w Genewie, dokładnie wtedy, gdy znaleziono boską cząstkę… Po 2 lata i skończeniu studiów w Krakowie wróciłem w dokładnie ten sam region. Jak wielu z nas jestem frontalierem – mieszkam 500m za granicą, we Francji.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Telefon z propozycją pracy w CERN zadzwonił do mnie gdzieś na prowincji na Ukrainie… skonsultowałem z rodziną, znajomymi, wiedziałem że wrócę niedługo, więc wybór był prosty. Decyzja o drugim wyjeździe nie przyszła mi tak łatwo, ale znajomi i tak zaczęli rozjeżdżać się po świecie, a Genewa kusiła. Poza tym Camyli znudziło się przylatywanie do Krakowa i kazała mi wreszcie przyjechać.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
- Ze smutkiem, choć nikt nie próbował mnie powstrzymywać. Każdy kto zostawił coś cennego w ojczyźnie tęskni. Obecna technologia wiele ułatwia, jest skype, tani roaming, to już spora namiastka. Choć w ferworze codziennych zdarzeń łatwo zaniedbać stare kontakty. Trochę boli słabe połączenie lotnicze GVA-KRK.


4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-  Bywałem w Szwajcarii wiele razy wcześniej, ale zawsze w górach, niewiele wiedziałem o kulturze. Przyjazd do Genewy był jak wyjazd do bogatej wsi… Większość stereotypów upadło w pierwsze dni, niektóre przyjąłem ze śmiechem inne z irytacja. Dla większości Polaków Szwajcaria to utopia, franki rosną na drzewach a autobusy produkuje Porsche. Wbrew pozorom, wiele systemów jest przestarzałych i nieprzemyślanych, CERN przypomina przestarzały uniwerek.. Usługi choć drogie są mało elastyczne i niekoniecznie wysokiej jakości. Do tego godziny otwarcia wymagają solidnego planowania, albo brania urlopu na wypad do sklepu czy założenie kablówki… Nie tego się spodziewałem.

Ale tyle narzekania, nie przyjechałem tu do fryzjera, czy dla życia nocnego. Położenie Genewy jest majestatyczne a ilość możliwości w górach niezliczona. W obrębie 100km i godziny drogi znajdują się mekki wspinaczkowe, paralotniowe, czy narciarskie. Drogi są wspaniałe i choć po Szwajcarii jeździć nienawidzę to górskie asfalty kochają się z motocyklami.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Prawdę mówiąc w ogóle. Całe życie uczyłem się angielskiego i niemieckiego, dogadam się też po rosyjsku, czy portugalsku… ale francuski zupełnie mnie zaskoczył, nie rozumiałem nawet gdzie zdanie się zaczyna a gdzie kończy. Bardzo żaluje, że to akurat francuzi zajęli to piękne miejsce na ziemi. 3-miesięczny kurs w pracy z bardzo słabym nauczycielem niewiele zmienił. Ludzie mnie nie rozumieli, więc.. przestałem się uczyć. Genewa jest pełna obcokrajowców, styczność ze Szwajcaramii jest marginalna, w sklepach pracują Serbowie, czy Brazylijczycy. Ci co tu dotarli komunikują się po angielsku, w pracy to samo. W trudnych sytuacjach bez skrupułów do tłumaczenia wykorzystuję swoją dziewczynę lub google.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Praca to najgorszy aspekt mieszkania w Szwajcarii. Będąc programistą dostajesz tygodniowo kilka ofert z całej Europy.. ale nie Szwajcarii. I nie bez powodu, większość dużych graczy dawno opuściła ten kraj. Pomimo niskich podatków produkcja tu się nie opłaca. Banki takie jak UBS, czy Credit Suisse tworzy się obecnie w Polsce, czy Brazylii.. Genewa długo się przede mną broniła, skreślano mnie za nieumiejętność francuskiego, czy brak permitu. Przeszedłem, trudną i ponad 20 godzinną rekrutacje na miejscu. Przyjąłem ofertę, pomimo iż w Polce nawet bym na nią nie spojrzał. Zadania nie powalają, pracowałem też z lepszymi specjalistami, zarządzanie jest dramatyczne i staroświeckie, tylko w tym roku uciekło z firmy 30% osób; Nie wiąże z nią dużych nadziei, ale robię swoje, jest pełna lodówka, parking i ładny widok z biura. To co najbardziej mnie irytuje to prawo pracy. Pracuje się długo, urlopu jest bardzo mało, ludzie są przepracowani i przez to mało wydajni. Przydałoby się trochę skandynawskiego powiewu, ale szwajcarzy na to nie pozwolą. Płace są wysokie, ale ciężko nawet dobremu specjaliście wybić się ponad średnią.



7. W jaki sposób nawiązywałeś nowe znajomości na obczyźnie?
- Właściwie każdą wolną chwilę poświęcam na sport. Wspinanie, Paralotnie, Narciarstwo pozatrasowe. W tych kręgach znajomi znajdują się sami i najczęściej więzi są silne. Wiele pomaga Facebook. Z ludźmi z pracy kontakt kończy się z opuszczeniem biura. Cenie sobie bardzo również garstkę polskich sąsiadów, których poznałem jeszcze w CERN.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
- Moi sąsiedzi to głownie obcokrajowcy, często z innych kontynentów. Podobnie ze współpracownikami. Nie spotykam się praktycznie z przejawami dyskryminacji ani od nich ani od Szwajcarów. To co jednak jest dla mnie widoczne u rodowitych lokalesów to bardzo głębokie przekonanie, że to co ich własne jest najlepsze. Czasami bywa to zabawne, ale powinnyśmy brać przykład! Myślę, że najprędzej uprzedzeń można doświadczyć na Polskiej grupie emigracyjnej ‘Polacy w Szwajcarii’, wstyd. 



9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Nie sądzę, ale poważnie myślę o wypracowaniu tutaj kapitału i emerytury, aby tam gdzie żyje się luźniej nie brakło na starość J Czy będzie to Polska? Nie wiem, chciałbym.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-   Szwajcaria nie jest lepszym lub gorszym krajem niż inne, ma swoje wady i przywary, trzeba nauczyć się z nimi żyć i korzystać z tego co unikalne. To nie utopia na ziemi, ale okolice Genewy mogę polecić każdemu fanowi sportów ekstremalnych.

Serdecznie dziękuję rodzinie, Camyli oraz Rafalowi i Ani, za to ze zawsze można na nich liczyc oraz pozdrawiam Nowozelandzka emigracje! 

Mikołaj Kocot

Film z górskimi wojażami Mikołaja:  https://vimeo.com/121415455

Wywiady z emigrantami: Agnieszka Mojek

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Przyjechałam w sierpniu 2008 roku...przyjechałam na 3 miesiące...jestem do teraz...:-) Mieszkam w kantonie Bern.


2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Tak, Rząd Polski pomógł mi podjąć decyzję, kocham Polskę ale w tym kraju nie da się żyć (...uczciwie..)..

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Moja siostra mieszka w Szwecji, Mama mieszka w Polsce i tylko kursuje pomiędzy Szwecją a Szwajcarią. Wszyscy są zadowoleni. Znajomi też porozjeżdżali się po świecie więc nie ma do kogo tęsknić. Teraz widujemy się wszyscy częściej na facebook'u albo skypie niż jak mieszkałam w Polsce!!!

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Czystość.....wszędzie czystość!!!Pociągi które się nie spóźniają, Wszyscy mówią po angielsku (nawet starsza pani na dworcu!!!), 

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Nie było źle, tutaj wszyscy mówią po angielsku a jak nie...to chociaż starają się zrozumieć "język ciała - pantomima"...:-)

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Problemu ze znalezieniem pracy nie miałam...pracę znalazłam przez internet i jechałam już w pewne miejsce pracy. A czy się spełniam zawodowo...?...no więc plan był taki że zostanę tylko 3 miesiące...teraz mija 8 rok w tym samym miejscu, u tego samego pracodawcy. 

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Internet...gg...szukałam ludzi z okolicy, zagadałam i tak się już znamy do dzisiaj.

Bardzo dobrym pomysłem są fora i grupy społecznościowe jak np: forumpolacy.pl czy Polacy w Szwajcarii na Facebooku'u, oczywiście że są tam oszołomy, które tylko szukają tematu do kłótni...ale są też pozytywnie zakręceni ludzi którzy szukają również szalonych znajomych. 

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?

-   Współpracownicy są polakami (szef bardzo lubi naszą ułańską fantazję i pracowitość), sąsiedzi są bardzo mili, chociaż czasami mam wrażenie że patrzą na nas "z góry"

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Jeżeli dożyje szwajcarskiej emerytury (...daj Boże...!!!), to wolałabym się osiedlić gdzieś, gdzie jest cieplej.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-  Powinniśmy jako Polacy na obczyźnie, bardzo dbać kontakt z rodakami, fajnym pomysłem są pikniki Polonii, zabawy i przyjęcia...tylko najważniejsze...trzeba przyjść!!!

Agnieszka Mojek

Wywiady z emigrantami: Ewa M.

$
0
0

1.  Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Trochę trudno to policzyć, dlaczego? Ponieważ tuż po licencjacie (w 2008) wyjechałam na rok, tylko żeby zarobić na studia magisterskie. Następnie w trakcie studiów, w wakacje przyjeżdżałam na 3 miesiące do Szwajcarii, gdzie miałam już pewną pracę. Po studiach zdecydowałam się wyjechać na stałe.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?

-   Decyzję podjęłam na drugim roku studiów, gdy zauważyłam, że nie mogę się odnaleźć w polskiej rzeczywistości. Brakowało mi tej szwajcarskiej stabilizacji: finansowej, emocjonalnej... Mieszkałam we Wrocławiu, gdzie męczyły mnie ludzkie masy, miałam dość jeżdżących na okrągło aut, po prostu nie mogłam znieść hałasu, nie pasowałam tam. Idąc na uczelnię (zawsze z muzyką, słuchawkami) uciekałam myślami „do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych (…), do tych pól malowanych zbożem rozmaitem...” Tak było... I co ciekawe te jakże polskie obrazy naszego mistrza bardziej kojarzyły mi się właśnie ze Szwajcarią, niż ze współczesną Polską. Za granicą odkryłam spokój i nową, lepszą siebie, dlatego tak bardzo chciałam wrócić. Jedynie przyjaciół i rodziny było żal, ale teraz i jedni i drudzy odwiedzają mnie w Szwajcarii.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-  Właściwie zdawali sobie sprawę, że jestem zakochana w Szwajcarii i że w Polsce nie ma perspektyw na to, bym była szczęśliwa. Ba! Żebym chociaż znalazła dobrą pracę... Dlatego też ci najbliżsi nie odradzali mi wyjazdu i to właśnie za nimi najbardziej się tęskni. Mam jednak taką grupkę ludzi (trochę z rodziny, trochę znajomych), którzy uważają, że wyjazd za granicę to najłatwiejsze rozwiązanie problemów, które się ma w Polsce (z pracą, pieniędzmi) i oni zazwyczaj wmawiali mi, że tam nie znajdę szczęścia, a wręcz będę nieszczęśliwa, bo Polska to najlepsze miejsce do życia, bo... jesteśmy Polakami i tu jest nasze miejsce (śmiech, oczywiście mój). Twierdzili, że moje opowieści o Szwajcarii to bujdy, że zachwyt mi przejdzie, a jak już do tego dojdzie, to wrócę z podkulonym ogonem (i znów mój śmiech). Szwajcaria nadal mnie zachwyca i ciągle nie mam zamiaru wracać. Mam tu więcej, niż kiedykolwiek miałam w swoim kraju (i nie chodzi tylko o rzeczy materialne)

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Piękne krajobrazy, mili ludzie, którzy ciągle czegoś ci życzą (miłego ranka, dnia, popołudnia, końca dnia, wieczoru, snu, smacznego...), czyste ulice, zadbane domy, ogródki, pola, Boże! Nawet rowy, heh. Inna, niż w Polsce architektura miejska i wiejska, wiele świetnie zachowanych zabytków, mnóstwo muzeum, piękne jeziora i niesamowicie rozwinięta turystyka! Wszędzie miejsca na odpoczynek, na grilla, trasy rowerowe, trasy dla koni, dla pieszych, dla narciarzy, a wszystko bardzo dobrze oznakowane i opisane w przewodnikach. Porządek jednym słowem.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Nauczyłam się francuskiego, dość szybko, ale muszę nadal go szlifować, bo to wymagający język i niestety sporo go różni id języka polskiego.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Na razie zawodowo się nie spełniam, ale cieszę się, że mam spokojną i bezstresową pracę, której rytm sama sobie ustalam. W moim kantonie jest bardzo trudno znaleźć pracę, chyba że się jest mikromechanikiem albo zegarmistrzem :)

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Na imprezach, na które zabierali mnie znajomi z pracy.


8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Sąsiedzi są nastawieni przyjaźnie, z kolei niektórzy współpracownicy myślą zbyt stereotypowo, żeby otworzyć się na nowe narodowości. Zauważyłam jednak, że z czasem, gdy widzą, jak Polak/Polka przykłada się do pracy, zmieniają zdanie na lepsze i dochodzą do wniosków, że my tam w Polsce nie pijemy cały czas wódki, ale też potrafimy ciężko pracować :) 

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?

-  Już się osiedliłam :)

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-    Chociaż mieszkam już prawie 7 lat w Szwajcarii i widziałam wiele pięknych miejsc, to nadal pozostało mi sporo do zobaczenia., tym bardziej, że Szwajcaria to świetna baza wypadowa również do innych krajów (Francji, Włoch...) i nie wiem, czy mi życia starczy, żeby zobaczyć te wszystkie piękne miejsca, zarówno tutaj, jak i w innych krajach.



Ewa M.

Wywiady z emigrantami: Maks

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Na terenie Szwajcarii mieszkam od 02.2013.Obecnie mieszkam w kantonie Zürich [na emigracji od 8 lat].

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Decyzja o emigracji spowodowana była warunkami ekonomicznymi na terenie Polski. Po stracie pracy przez żonę miałem na utrzymaniu nie pracującą żonę i dwoje dzieci.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Nikt kto nie mieszka w rozłące na emigracji nie rozumie co się czuje będąc daleko od rodziny.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło? 

-  Moim pierwszym wrażeniem było to, że Szwajcaria jest bardzo szara w porównaniu do Niemiec - kolorowych elewacji, zadbane wsie i miasteczka. Początkiem mojej przygody z emigracją były Niemcy, a w szczególności okolice Hamburga, jednak w późniejszym okresie byłem zauroczony Monachium i jego okolicami.


5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
- Na początku miałem problemy z językiem, ale w miarę upływu czasu znajomość języka rośnie. Mimo tego staram się uczyć słuchając radia czy telewizji podczas wykonywania innych czynności.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
Z zawodu jestem elektromonterem trakcji elektrycznej, nie miałem problemów ze znalezieniem pracy zarówno na terenie Niemiec jak i na terenie Szwajcarii.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
Znajomości na obczyźnie zawieram przeważnie w pracy, ale często też na portalach społecznościowych koresponduje z Polonia na terenie Szwajcarii.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia? 
 - Z racji wychowania wyniesionego z domu staram się współżyć z sąsiadami utrzymując dobre stosunki. Jednak bardzo często nie przyznaje się że jestem Polakiem, bo wstydzę się tego co robią i jak się zachowują Polacy na obczyźnie. Zdarza się, że są uprzedzenia w pracy ze strony Niemców z dawnych terenów DDR. Mam nadzieję, że takie sytuacje będą należały do rzadkości.


9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
- Nie myślę o mieszkaniu na stałe na terenie Szwajcarii ze względu na wysokie koszty życia i utrzymania. Mam świadomość tego, że możliwość dobrych zarobków się skończy. Jeżeli zarobki spadną do poziomu np. Niemiec [ze względu na np. napływ nowych pracowników gotowych pracować za mniejsze pieniądze] to porównując koszty życia i opieki medycznej[krankenkasse] jednak wybrałbym Niemcy.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!

________

Maks

Mainau, Wyspa Kwiatów na Jeziorze Bodeńskim:




  



Wywiady z emigrantami: Tomasz

$
0
0
1.Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
- Od października 2014. Moje początki to kanton Bern, w związku z pracą mieszkałem też w Luzern i Tessin. 

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Podjąłem ją spontanicznie po tygodniowym pobycie turystycznym w Szwajcarii. Złożyło się na to parę spraw: niezdrowa sytuacja polityczna w ojczyźnie i wszystko co w Polsce powinno działać, a nie działa. 

3.Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
- Tęsknię za przyjaciółmi i znajomymi. Rodzina się nie wypowiadała, mam taką z którą najlepiej to na zdjęciach. 

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło? 
-   Po tygodniu pobytu w Szwajcarii zawaliła mi się ,,konstrukcja”, poczułem się jak obywatel państwa ostatniej kategorii. Zaskoczyło mnie wszystko, począwszy od tego, że obcy ludzie na wsi pozdrawiają się przechodząc, poprzez krajobrazy, na autostradach skończywszy. 

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
- Posługuję się bardzo dobrze angielskim niestety nie dało mi to wiele, podobnie jak 5 lat niemieckiego w szkole średniej. Zaraz po przyjeździe rozpocząłem naukę niemieckiego w szkole językowej. Niestety do dzisiaj mam trudności z odkodowaniem tego co mówią do mnie ludzie w szwajcarskich dialektach. Sytuacja się komplikuje kiedy się wyląduje w kantonie włoskojęzycznym lub francuskojęzycznym. Kiedyś myślałem że każdy Szwajcar mówi w 3 językach :) Bzdura :) 

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy? 
-   Z wykształcenia jestem leśnikiem, z zawodu żołnierzem, byłym. Odszedłem na własny wniosek. W Szwajcarii miałem poważne trudności ze znalezieniem pracy, gdyż przyjechałem w zasadzie w ciemno, praca miała być, ale nie miałem nic na papierze. Jak to w życiu bywa zapewnienia nie miały pokrycia. Szybko się okazało, że będę musiał sobie poradzić na własną rękę i ,,walczyć o przetrwanie”. W okresie mojego bezrobocia straciłem większość polskich oszczędności. Pracę znalazłem po niespełna 5ciu miesiącach. Nie jestem managerem, specjalistą ani np. murarzem ;) Robiłem w życiu wiele rzeczy, ale niestety to było za mało dla tego rynku pracy. Dodatkową przeszkodą wg rekruterów było to, że szukam pierwszej pracy w Szwajcarii, tj. nie jestem sprawdzony. Nie wiem ile w tym prawdy, ale takie informacje otrzymywałem. Po kilkudziesięciu aplikacjach z odpowiedzią odmowną dostałem pracę. Za stosunkowo niewielkie pieniądze, ale ważne że idę do przodu. Już nie stoję w miejscu. Jako tako jestem spełniony finansowo, ale zawodowo niestety nie. Szukam innej pracy. Nie polecam tego co ja zrobiłem :) Jeżeli nie ma się podpisanej umowy o pracę w ręku, przyjazd do Szwajcarii jest jak skok z tamy z kołem młyńskim u szyi :D 

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Za pośrednictwem znajomych Polaków poznawałem ich znajomych, Szwajcarów. 

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia? 
-   Szwajcarzy pięknie potrafią grać rolę miłych i życzliwych ;) Wiele razy na szlaku spotykałem Szwajcarów i większości mina rzedła, kiedy w rozmowie okazywało się, że ja jednak nie jestem turystą z Polski, tylko tutaj pracuję. Szwajcarzy są nieufni wobec obcokrajowców, im mniejsza miejscowość tym szersza skala obserwacji nowego mieszkańca. 

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe? 
-   Chciałbym, mam nadzieję że się uda. W Polsce nie mam już czego szukać, zostawiłem tam przyjaciół, ale oni też ledwo zipią i zapewne będą chcieli wyjechać. Chętnie im wtedy pomogę. 

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!

--------

Tomasz

Wywiady z emigrantami: Magdalena Kowalik

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Od prawie 4 lat w Kantonie Bern.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Decyzja była spontaniczna. Nikt mnie nie namawiał, ani nie zniechęcał. Rodzina mnie wspierała. 

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-  Nikt nie był zaskoczony. Każdy mi mówił, że pewnie już zostanę. Tęsknię za rodzina i kilkoma znajomymi. Po tak długim czasie przyzwyczaiłam się do życia tutaj. Każdy ze znajomych poszedł swoją drogą i tylko kilka znajomości przetrwało.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Moje pierwsze wrażenie to było „ale tu czysto!!!” Najbardziej zaskoczyły mnie godziny otwarcia sklepów, na początku nie mogłam się przyzwyczaić, że w niedziele i wieczorami jest wszystko pozamykane.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Na początku porozumiewałam się tylko po angielsku, gdyż nie za dobrze mówiłam po niemiecku. W chwili obecnej mówię płynnie po niemiecku i rozumiem dialekt berneński.



6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Z pracy jestem bardzo zadowolona, aczkolwiek nie jest to, co chcę robić do końca życia. Czeka mnie jeszcze szkoła. Mimo, iż mam tylko wykształcenie średnie i nie wielkie doświadczenie, nigdy nie miałam większych problemów ze znalezieniem pracy.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Głównie przez Internet.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Nigdy nie spotkałam się z niechęcią do mojej osoby ze względu na moje pochodzenie. Ludzie są dla mnie mili i życzliwi. 

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Tak, nie planuje wracac do Polski

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-  Decyzja o wyjeździe to najlepsza decyzja, jaką podjęłam w moim życiu. Nie wyobrażam sobie powrotu do Polski na stałe, mimo iż tęsknie za krajem, językiem i rodziną.


Magdalena Kowalik, autorka kanału Rizzoli52 na YouTube.

Wywiady z emigrantami: Anita Skaber

$
0
0

1.   Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
- Mieszkam od dwóch lat w Szwajcarii, właśnie przeprowadziłam się do Zug, między Zurychem a Lucerną.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-  Decyzja o emigracji pojawiła się jako naturalny kolejny krok w moim życiu i karierze zawodowej. Pochodzę z małej urokliwej miejscowości pod Krakowem, w wieku 19 lat wyprowadziłam się do Poznania by studiować lingwistykę stosowaną. Odkąd pamiętam, już jako pięcioletnie dziecko, chciałam rozumieć programy telewizyjne w języku angielskim oraz podróżować do dalekich krajów. Dla pasjonatów języków naturalnym krokiem jest doskonalenie umiejętności w praktyce, więc zawsze wiedziałam, że wcześniej czy później wyjadę z Polski. Myślę, że również dodatkowym czynnikiem był fakt, że nie miałam ochoty tkwić w jednym miejscu w jednej pracy, zestarzeć się bez ciekawych wspomnień, ciągle patrząc na te same twarze. Przez przypadek dowiedziałam się o targach edukacyjnych w Warszawie, na które przybyły przedstawicielstwa brytyjskich szkół, oraz nauczyciele z wielu państw Europy wschodniej; po kilku tygodniach dowiedziałam się, że dwie szkoły średnie zaproponowały mi stanowisko nauczycielki języka niemieckiego, jedna z hrabstwa Kent i jedna ze Szkocji. Zdecydowałam się na Szkocję, gdyż był to moim zdaniem ciekawszy kulturowo kraj, bardziej egzotyczny ze względu na mężczyzn w kiltach i nie mający tak dużej ilości mniejszości narodowych jak Anglia, a zależało mi głównie na poznaniu szkockiej kultury i mentalności, a nie innych. Wyjechałam z końcem 2005 roku.



3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?-   Moja rodzina już była przyzwyczajona do mojej nieobecności, gdyż studiowałam w Poznaniu. Inna sprawa, że dostanie się z Edynburga do Krakowa jest znacznie szybsze i wygodniejsze, niż rozklekotanym pociągiem z Poznania do Krakowa. W dobie internetu trudno jest tęsknić, gdyż każdego ma się w zasięgu ręki ale na pewno nie zastąpi to przytulenia itp.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło? 
-  Moje pierwsze (jak i drugie itd) wrażenia z pobytu w Szwajcarii były i są bardzo pozytywne. Krajobrazy równie piękne jak w Szkocji, ale pogoda zdecydowanie lepsza. Architektura troszkę cukierkowa w porównaniu ze szkocką, ale również areakcyjna. Zachwycił mnie kolor jezior. Szkocja jest bardziej zielona a Szwajcaria bardziej błękitna w moim odczuciu. Zaskoczył mnie fakt, że ludzie nie wiedzą jak działa kolejka, np. na przystanku autobusowym, i ostatni chce być pierwszym. Brakuje mi klimatu "gorączki sobotniej nocy" czy też pojęcie "pub crawl" zdaje się tutaj nie istnieć. Miłym zaskoczeniem na pewno było i jest uprzejme traktowanie przechodniów przez kierowców oraz ogólna kultura kierowców względem siebie na drodze, w porównaniu np. z Polską czy Włochami. Podobają mi się niedziele z nieczynnymi sklepami, pozwalające odprężyć się, pójść na spacer. Wbrew pozorom życie tutaj jest dość intensywne w porównaniu ze Szkocją, więc taka niedziela bardzo się przydaje.



5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Bariera językowa w zasadzie dla mnie nie istnieje, muszę tylko podszkolić dialekt, podobnie jak w Szkocji, a to czysta przyjemność. Nie planuję żadnych kursów, gdyż nie jestem typem osoby lubiącej schematyczne i powtarzalne planowanie na każdy tydzień, raczej robię to, na co mam ochotę, a uczęszczanie na kurs przez kilkanaście tygodni zdecydowanie nie idzie w parze z moim stylem życia.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Jestem bardzo zadowolona ze swojej kariery, obecnie pracuję w szkole międzynarodowej. Pracę i w Szkocji i w Szwajcarii zaproponowano mi już wcześniej, więc nie musiałam niczego szukać. W Szkocji kilkakrotnie zmieniłam pracę, nie było łatwo, gdyż mnóstwo kandydatów i kandydatek ubiegało się o te same stanowiska, ale nic co ważne i wartościowe nie przychodzi w życiu łatwo. Uważam, że w życiu nie można być pasywnym jak liść rzucany na wietrze, a proaktywnym, stwarzać okoliczności, w których mogą pojawić się nowe szanse, aspiracje, marzenia. Nie jestem zwolennikiem rygorystycznego planowania na przyszłość, gdyż często to sprawia, iż możemy nie zauważyć lub zaprzepaścić szanse pojawiające się na naszej drodze, których nie uwzględniliśmy w naszym planowaniu. Chciałabym w przyszłości zająć się projektowaniem odzieży i fotografią, najpierw jako hobby, a później zobaczę i zdecyduję co dalej.



7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-  Nie jestem zwolenniczką szukania przyjaciół w pracy, rozmowy z nauczycielami po szkole dotyczą głównie szkoły oraz plotek o innych nauczycielach a to mnie nie interesuje. Życie nie kończy się na szkole dlatego znacznie chętniej spotykam się z osobami z innych branży. Mam dwie przyjaciółki nauczycielki w Szkocji a jedną tutaj, ale prawie zawsze przestrzegamy zasady nie rozmawiania o pracy. Po przyjeździe do Szwajcarii odkryłam, że tutaj również działa MeetUp, poszłam na dwa spotkania i wróciłam za każdym razem z numerem telefonu "dobrze rokującej" koleżanki, dziś jesteśmy bliskimi przyjaciółkami. Ogólnie szukanie przyjaciółek w moim wydaniu trochę przypominało mi umawianie się na randki.Ani w Szkocji ani w Szwajcarii nie kierowałam się narodowością szukając nowych znajomych tzn. nigdy nie szukałam na siłę relacji z innymi Polakami, raczej wolałam się zdać na łut szczęścia i zobaczyć, czy ktoś interesujący pojawi się na horyzoncie. I tak się też stało - poznałam bardzo miłą koleżankę, Agatę, która od wielu lat mieszka w Szwajcarii. Bardzo cenię sobie tą znajomość, mogę powiedzieć cytując "Pingwiny z Madagaskaru", jest ona znaczącym i wartościowym członkiem mego teamu!

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
- Dopiero wprowadziłam się do nowego mieszkania, więc trudno mi powiedzieć. Może testem będzie poproszenie jutro o opiekę nad moją lilią, gdyż wyjeżdżam na 6 tygodni. W poprzednim mieszkaniu, które znajdowało się w domu dwurodzinnym, bardzo mile wspominam relacje z mieszkającym u góry szwajcarskim małżeństwem. Pamiętam jak raz biegłam do pracy w deszczu, z płaszczem zarzuconym na głowę i plecak, wyglądając niczym Quasimodo, dzwonnik z Notre Dame. Po powrocie do domu ze szkoły, po jednym z mniej udanych dni, zastałam paczkę wiszącą na klamce a w niej parasol. Taki mały gest, a bardzo mnie ucieszył, poczułam prawie, jak gdyby to była dbająca o mnie mama.



9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Przypuszczam, iż w przyszłości, podobnie jak w przypadku Szkocji, nasycę się Szwajcarią i znowu dostanę "itchy feet". Świat nie kończy się na tych dwóch krajach a życie jest jedno. Wszystko jednak zależy od tego, jak potoczy się życie. Jeśli mój chłopak (Szkot) przeprowadzi się tutaj, to na pewno zostaniemy na kilka lat lub dłużej. Jeśli nie założymy rodziny, to jestem prawie pewna, iż moim następnym krokiem będzie Skandynawia, ale to dopiero za kilka lat, więc jak narazie to tylko taki luźny plan dojrzewa mi w głowie. Nie sądzę, bym dążyła do uzyskania szwajcarskiego obywatelstwa (mam już brytyjskie) ale moją aspiracją być może będą studia doktoranckie w Zurychu; w Szkocji zrobiłam podyplomówkę na uniwersytecie w Aberdeen i może warto byłoby zastanowić się nad powrotem na uczelnię. Z drugiej strony jednak nie jestem pewna, czy starczy mi zapału z tym moim charakterkiem!

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-    Od siebie chciałabym dodać, iż przy pozytywnym myśleniu oraz proaktywnych działaniach niemal wszystko jest możliwe do osiągnięcia.

Anita Skaber



Wywiady z emigrantami: Agnieszka Róg

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   W Październiku 3 lata. Rorschach ( SG)

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Raczej nie. Nikt też nie pomagał mi jej podjąć. Omawialiśmy ją z mężem.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Nie zdziwili się jakoś strasznie. Mieszkałam już poza granicami naszego kraju jak i w kilku różnych miastach w Polsce. Tak, tęsknię bardzo. Mam tylko rodziców, jestem jedynaczką i nie jest łatwo choć nie najgorzej. Dość wcześnie się wyprowadziłam z domu, mając 19 lat, więc już jesteśmy wszyscy przyzwyczajeni ;) Najbardziej mnie boli mały kontakt mojej córki z dziadkami. Skype wszystkiego nie załatwi.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-  Nic specjalnie mnie nie zaskoczyło. Pewne obyczaje i owszem, nie natomiast kraj, otoczenie itp.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-  Mówię tylko w Hochdeutsch, więc miałam już tą przewagę, że Szwajcarzy mnie rozumieli choć ja ich wcale ;) Teraz już jest trochę lepiej ale i tak za mało, pewnie dlatego, że nie „otaczam się„ szwajcarskim niemieckim.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   No i to jest moja największa bolączka. Gdybym wiedziała jaki będę miała problem ze znalezieniem pracy pewnie bym się na wyjazd z PL nie zdecydowała. Tam miałam fajną pracę, pracowałam od wyprowadzki z domu, a tu jestem kurą domową. Owszem cenię sobie możliwość spędzania czasu z prawie 4 latnią córką, bez parcia, że muszę zmykać do pracy bo albo mnie zwolnią albo nam nie starczy na życie. Niestety powoli zaczyna mi się ta sytuacja dawać we znaki, ponieważ jak już wspomniałam przed przyjazdem pracowałam ładnych parę lat, zawsze czegoś nowego się w moich kolejnych pracach uczyłam, a tu mam wrażenie, że występuje zjawisko szklanego sufitu tyle, że dotyczy on obcokrajowców, a nie kobiet.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Plac zabaw, Nuggi Tref.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Bardzo dobrze. Nigdy nie spotkałam się z jakąkolwiek oznaką uprzedzenia czy niechęci.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Jeśli w ciągu 2 lat się nie wyprowadzimy to zostaniemy jeszcze długie lata.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
- Nie dziękuję :)

Agnieszka Róg

Wywiady z emigrantami: Sebastian Gos

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Oficjalnie od 28.08.2011 nieoficjalnie 05.2011. Mieszkam w Brunnadern, Kanton SG.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Praktycznie całe życie spędziłem na emigracji. Wpierw jeździłem z Rodzicami, później na własną rękę. Można powiedzieć, że mam to we krwi :)

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Tu nie było problemu. Moi Rodzice razem z bratem osiedlili się w Szwajcarii kilka lat wcześniej. Przyjechałem w zasadzie aby być blisko nich. W Polsce mam tylko dalszą rodzinę.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-  Piękne krajobrazy. zadbane okolice oraz szybkie i bezproblemowe załatwianie formalności urzędowych.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Przez lata emigracji opanowałem płynnie niemiecki oraz angielski, więc nie było problemu :) 

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Na początku było różnie. Zaczynałem jako pracownik na "godzinę" jednak uporczywie dążyłem do celu. Obecnie jestem Baulaiterem w Firmie Burkhalter Technics AG z siedzibą w Zurychu, wiodącej na rynku instalacji elektrycznych. 

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Głównie w pracy. To tam spotkałem życzliwych i otwartych ludzi.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Z tym bywało różnie, sąsiedzi byli na początku nieufni i problematyczni. Z czasem jednak nasze stosunki się unormowały. W pracy natomiast spotkałem się z pełnym profesjonalizmem. Jestem rozliczany z wyników i nie odczułem nigdy, że mogę być gorszy od Szwajcara.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Na chwile obecną tak. Tu się ożeniłem i tu urodził mi się syn. W Polsce nikt na mnie nie czeka. Ale czas pokaże.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-  Na koniec chciałbym dodać, że powinniśmy się bardziej szanować i chodzi mi tu o Polaków na obczyźnie. Muszę przyznać, że stronię od kontaktów z rodakami. Częściej spotykałem się z zazdrością i cwaniactwem u rodaków niż u zamieszkałych tu innych obcokrajowców. 

Sebastian Gos

Wywiady z emigrantami: Programista

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   W Szwajcarii jestem od marca 2011 roku. Pierwsze 2 lata mieszkałem w Bazylei, teraz mieszkam w miasteczku pod Zurychem.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Nie była zbyt trudna. Koleżanka z czasów studiów podsunęła ofertę pracy, więc pomyślałem, że co mi tam, pojadę na rozmowę. Pojechałem, przy okazji spędzając weekend w Szwajcarii i tak to było.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Już wcześniej wyjechałem, na studia. Pochodzę z północy Polski, studiowałem na południu. Po zakończeniu studiów pracowałem niemal 5 lat we Wrocławiu. Podróż do domu samolotem jest czasowo porównywalna z podróżą pociągiem z Wrocławia do Szczecina, więc tutaj wiele się nie zmieniło. Mówiąc inaczej, jak się zatęskni to zawsze można wpaść na weekend. To nie jest aż tak daleko, nie jest to drugi koniec świata. A decyzję wszyscy przyjęli dobrze.


4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło? 
-   Jak już pisałem, pierwszy raz przyjechałem tylko na weekend i rozmowę o pracę. Na pewno zaskoczyły mnie ceny, bo chociaż wiedziałem, że Szwajcaria jest droga, to nie miałem świadomości jak bardzo droga. Poszukiwanie mieszkania też wyglądało inaczej niż to sobie wyobrażałem. Ludzie mieli mówić po niemiecku, a mówią w dość odległym dielekcie. Było pewnie więcej zaskoczeń, ale te mi przychodzą do głowy jako pierwsze.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Nie poradziłem :-) Znałem niemiecki na poziomie podstawowym, może poznałem trochę więcej słów, ale nadal nie jestem w stanie swobodnie rozmawiać w tym języku. Dialekt czasem rozumiem lepiej, czasem gorzej, zależy od osoby, mówić w dialekcie jednakże nie potrafię w ogóle (pomijając kilka podstawowych zwrotów). Ale nie jest to dla mnie wielka przeszkoda, pracuję w międzynarodowej firmie, mówimy po angielsku, większość spraw też da się załatwić znając jedynie angielski.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Tak, spełniam się zawodowo. Jak już pisałem, przyjechałem mając już umowę o pracę. Po 2 latach zmieniłem pracę na lepszą i realizuję się nawet bardziej ;-)


7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Większość moich znajomych stąd to znajomi z pracy bądź rodacy mieszkający tutaj. Ja nie jestem dobry w nawiązywaniu znajomości, więc robi to za mnie moja dziewczyna.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-  Żadnych uprzedzeń w pracy nie zauważyłem. Ogólnie to nie pracuje ze mną zbyt wielu Szwajcarów (aż 1 na zespół 15 osób). Mamy ludzi z wielu krajów, głównie Europy, lecz nie tylko. Bez tolerancji by to nie działało.

Co do sąsiadów - ponieważ nie jestem dobry w nawiązywaniu znajomości, moje relacje z nimi sprowadzają się do przywitania. Jednak zawsze z uśmiechem i miło, także nie doświadczam żadnych przykrości.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?

-   Nie jestem osobą, która planuje. Gdy coś planowałem, to najczęściej życie toczyło się całkiem inaczej. Na dzień dzisiejszy podoba mi się tutaj, jednakże firma, dla której pracuję ma biura także w innych miejscach, więc mógłbym całkiem gładko przenieść się do Paryża, Tokio, San Francisco, Nowego Jorku, a nawet do Warszawy. Na dzisiaj jednak nic takiego nie planuję.

Poza tym na takie decyzje mają wpływ także inne rzeczy. Gdyby w pewnym momencie pojawiły się dzieci, to musiałbym się zastanowić jak chciałbym by były wychowane. Czy chciałbym, by w szkole uczyły się o Wilhelmie Tellu, czy o Panu Tadeuszu. Tak więc jak widać nie jest to takie proste.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-    Zadam sobie i odpowiem na pytania, których moim zdaniem zabrakło :-)

10.1 Co było powodem wyjazdu do Szwajcarii?

Gdy mieszkałem we Wrocławiu, miałem fajną pracę, w której miło spędzało się dnie, płaca na polskie warunki była dobra i co roku rosła o kilkanaście procent, ogólnie komfortowa sytuacja. Nawet kupiłem mieszkanie na kredyt (na szczęście nie we frankach :-)). Jednak czas mijał, nagle okazało się, że zbliża się piąta rocznica rozpoczęcia tam pracy i pomyślałem, że czas się może zacząć rozglądać za czymś nowym, żeby nabrać trochę doświadczenia, zobaczyć jak rzeczy wyglądają w innych firmach. I w takiej sytuacji dostałem od koleżanki email, w którym pisała, że jej pracodawca szuka programisty. Resztę opisałem gdzieś wcześniej w tym wywiadzie.

10.2 Czy czegoś Ci brakuje, coś Cię denerwuje w porównaniu do Polski?

Bardzo dobre pytanie! Nie jestem aktywnym uczestnikiem życia Polonii szwajcarskiej na fejsbuku czy innych portalach społecznościowych, jednakże czasami śledzę dyskusje tam prowadzone. Wielu ludzi przedstawia w nich Polskę jako smutny kraj, który nie daje perspektyw, itp. No więc to mnie denerwuje na przykład :) Pewne rzeczy w Polsce działają naprawdę dobrze (na przykład edukacja, która na tle innych krajów jest naprawdę dostępna dla niemal wszystkich grup społecznych i jest na naprawdę wysokim poziomie). Ludzie często patrzą tylko przez pryzmat własnego portfela, a z powodu wysokiego kursu franka nagle wszystkie importowane gadżety są tanie, podróżowanie ze Szwajcarii także wydaje się tanie. Jednak proporcjonalnie korzystanie z atrakcji miejskich, takich jak bary, restauracje, muzea, kina, itp nie jest tutaj wcale tańsze.

Czego jeszcze mi brakuje to dynamiki zmian. Szwajcaria jest krajem, który sobie powoli, stopniowo ewoluuje, ale nie widać jakichś wielkich zmian. Może dobudują kawałek autostrady, może gdzieś jakiś tunel skróci przejazd czasu pociągu, może zamkną jakąś ulicę dla samochodu i stworzą kolejny deptak. Jednak to nie przypomina tego, co dzieje się w Polsce. Gdzie w ciągu 4-5 lat z braku dróg, nagle pojawia się całkiem niezła sieć. Gdzie nagle ze znanych i nielubianych pociągów PKP połowa zostaje zastąpiona przez nowe. Gdzie miasta przechodzą niewyobrażalne metamorfozy. I to wszystko w naprawdę krótkim czasie.

Z bardziej przyziemnych rzeczy są pewne drobnostki w zachowaniu Szwajcarów, które mnie denerwują. Nie mają problemu, żeby usiąść obok mnie na dworcu i odpalić sobie papierosa, a następnie wydychać dym prosto we mnie. Albo w zatłoczonych miejscach ignorują obecność innych ludzi, nie ustąpią przejścia, itp. Ilość trąbienia w Zurychu czy Bazylei wśród kierowców także jest denerwująca.

10.3 Czy wiedząc to, co wiesz dzisiaj nadal podjąłbyś decyzję o wyjeździe?

Tak! Jest mi tutaj ogólnie dobrze, a poza tym taki wyjazd pomaga nabrać perspektywy i spojrzeć na pewne rzeczy szerzej. Nie chciałbym rezygnować z tego doświadczenia!

Programista

Wywiady z emigrantami: Adam M.

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Znalazłem się tutaj w 2007 roku. Region Jura -Bern

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-  Oczywiście, że to była trudna decyzja, a pomogli mi w jej podjęciu polscy politycy! Czekałem 17. lat od początku przemian ustrojowych aż będzie lepiej i normalniej w Polsce. I wyjechałem.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Bliscy zareagowali z zainteresowaniem i lekkim przestrachem, jak będzie i co będzie. Nie byłem         pierwszą osobą z rodziny, która wyjechała za granicę. Czasami tęsknie, ale głownie za rodzina i         znajomymi.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło? 
-   Szok kulturowy, mentalny i finansowy. Zaskoczyła mnie ogólna czystość miast i wiosek, serdeczność obcych, ceny w sklepach i punktualność komunikacji publicznej, zaangażowanie Szwajcarów w każdą sprawę.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-  Jak? Ucząc się i chodząc przez pół roku ze słownikiem pod pachą. Szczególnie, że umiałem trochę      tylko rosyjski jako obcy język. 

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Zawodowo na pewno nie, ale w Polsce także nie spełniałem się za 5 razy mniejszą wypłatę. Nie miałem trudności ze znalezieniem pracy, mam dobry zawód, uczę się szybko i dostosowuję. W dobrym czasie wyjechałem do Szwajcarii.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Internet, przypadkowe spotkania, uroczystości szwajcarskie, wspólni znajomi-polscy ,szwajcarscy,     francuscy, niemieccy, rumuńscy, portugalscy, itp. 

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Po pierwszych miesiącach ogólnej nauki i nieufności było i jest normalnie. Są nastawieni  przyjaźnie, ale cały czas odczuwam takie przeświadczenie, że przyjechałem z kraju, który leży gdzieś tam... dziki i nieoswojony…

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Jak się uda to przynajmniej jak najdłużej popracować i pomieszkać i płacić składki na AHV. 

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas! 
- Oczywiście, że dodam - można krytykować Szwajcarię i jej system, ale większość naszych ocen rodzi się z braku innych bodźców porównawczych. Mamy „spłaszczoną” przez polskie wychowanie, kulturę i media ocenę, przez tę sieczkę jaką serwuje nam Polska w tv i gazetach i nawet w necie. Ale jak na razie ten system szwajcarski działa i to dobrze. To my przyjeżdżamy do tego kraju żyć i zarobić, a nie odwrotnie.No i krajobrazy piękne i bajeczne - skupione na niewielkiej przestrzeni, dla ludzi wrażliwych na piękno natury bardzo odpowiedni kraj.

Adam M.

Wywiady z emigrantami: Anna Skroban

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Mój mąż pracuje i mieszka w Szwajcarii już 7 lat, ja z dziećmi dojechaliśmy do niego i mieszkamy   tu 2gi rok. Mieszkamy w kantonie Bern.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Tak. Decyzja o emigracji była bardzo trudna ze względu na dzieci, w Polsce miały swój ustabilizowany świat. Decyzję o przyjeździe podjęliśmy wspólnie bo to miało z ocalić rodzinę, ja chciałam mieć męża, a dzieci ojca na co dzień. Bardzo za nim tęskniliśmy, w każde wakacje czy ferie przyjeżdżaliśmy do niego do Szwajcarii, trochę też dlatego aby dzieci powoli się oswajały z tym krajem, chociaż od początku nie było takiego planu żeby tu mieszkać na stałe.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Bliscy byli zaskoczeni jak im oznajmiłam, że zdecydowaliśmy się wyjechać, ale większość mówiła, że dobrze robię, że rodzina powinna być razem. Ja przez pierwsze pół roku bardzo tęskniłam i chciałam wracać, wyłam codziennie, byłam w bardzo złym stanie psychicznym, nie dzwoniłam do rodziców żeby jeszcze bardziej się nie dołować i żeby ich też nie martwić, bo mama to zaraz wyczuwała, że coś jest nie tak . Dobrze, że miałam oparcie w mężu i w dzieciach i naprawdę jestem z nich dumna bo stanęli na wysokości zadania i wspierali mnie i pocieszali, powtarzali jak mantrę, że będzie dobrze aż w to uwierzyłam i teraz jest dobrze.


4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
- Piękny kraj, wspaniałe widoki , bardzo tolerancyjni ludzie, dobra komunikacja miejska i nie spóźnianie się autobusów . Bardzo przyjaźnie nastawieni ludzie, skorzy do bezinteresownej pomocy i przyjazne państwo, które jest dla ludzi, a nie na odwrót.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Uczęszczałam na kurs językowy w Szwajcarii, a potem szukałam pracy aby nabrać wprawy, dużo uczą mnie dzieci w domu .W urzędach siedzą tak miłe osoby, że zawsze można się jakoś dogadać i naprawdę chcą ci pomóc.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   No niestety nie pracuję w swoim zawodzie i tak miałam problemy ze znalezieniem pracy. 
Ale znalazłam pracę, którą lubię i z chęcią chodzę do pracy, a to chyba najważniejsze żeby robić to co się lubi, a nie to co się musi .

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-  Akurat ja miałam uproszczone zadanie bo mój mąż miał już tu dużo znajomych przez co ja ich tez poznałam.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   No cóż , spotkałam się z różnymi opiniami i pozytywnymi i negatywnymi, ale ja mam to szczęście, że trafiam raczej na fajnych i przyjaznych ludzi. Mieszkamy w małej wiosce gdzie się wszyscy znają i nie ma tu Polaków, ale jestem pozytywnie zaskoczona jak przyjaźnie nas przyjęto, a z dziećmi w szkole obchodzono się jak z jajkiem, naprawdę świetnie się nimi zajęli.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Tak, chcielibyśmy tu zostać chociaż mnie ciągnie za nogi do Polski, ale moje dzieci nie chcą wracać. Ja mam plan wrócić do Polski jak już będę na emeryturze, ale czy tak naprawdę będzie do czego wracać, tego nie wiem pożyjemy zobaczymy .

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-    Często słyszę od rodaków, że Szwajcarzy są uprzedzeni do innych narodowości, wszędzie się zdarzają różni ludzie w każdej narodowości i nacji, ale jeżeli jesteśmy przyjaźnie nastawieni do innych i tolerancyjni to i inni będą nas tak traktować. Polacy są dumnym narodem, ale życie nauczyło mnie że honor i dumę czasem jest dobrze schować do kieszeni i pokory drodzy rodacy życzę i pozdrawiam serdecznie wszystkich rodaków.

Mój kochany piesio za którym bardzo tęsknię a który musiał zostać w Polsce.



Anna Skroban

Wywiady z emigrantami: Agata

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-  Tak na dobre jestem od początku 2015 i mieszkam w Basel.. Wcześniej prawie cały 2011 rok pracowałam w Szwacajrii i pod koniec mojego ówczesnego pobytu (gdy byłam szczęśliwa, że nareszcie wracam do ukochanej Polski , rodziny, przyjaciół i nie miałam zamiaru tu nigdy więcej wracać) poznałam mojego obecnego chłopaka i od tego czasu regularnie odwiedzałam te strony... ;-) 

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-  Jak nie trudno się domyśleć z powyższej wypowiedzi, moja decyzja o emigracji była rozciągnięta w czasie.. Bywały zarówno momenty zawahania jak i oczekiwania na ten moment... (kończyłam studia w Polsce, wiec teoretycznie nie mogłam wcześniej)

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Mój wyjazd w 2011 był spontaniczny i dlatego zaskoczył dosłownie wszystkich... Pamiętam to zdziwienie wśród koleżanek i kolegów ze studiów: „ale jak to przerywasz studia... cooo, jaak, DLACZEGO?” ciągle pytali.. dla mnie to nie było takie trudne, jeszcze wtedy nie wiedziałam co czeka na mnie w „wielkim świecie”, jechałam z przekonaniem, że to tylko niecały rok, później wrócę i będzie wszytko po staremu...

  (...)  teraz o wyjeździe „na stale” nie było już zdziwienia... Mój chłopak jest Niemcem, więc dla bliskich było to oczywiste, że wyjadę... a czy tęsknie...? oczywiście... za wszystkimi i wszystkim... 

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Szwajcaria od samego początku mnie zaskakiwała i wciąż zaskakuje ;) pierwszym ogromnym zdziwieniem była „starość”... Ponad 100-letnie domy, stare sprzęty, które wciąż Szwajcarzy używają i są dumni z tego, restauracja w stylu starej stodoły... przeraziło mnie to i nie rozumiałam tego kompletnie.... teraz wiem, że to ich wielka miłość do tradycji, historii, i duma z precyzji, coś wykonane wiele lat temu ciągle działa!! Kolejne zaskoczenia – można wypić piwo na ulicy, nawet w pociągu!! Można grillować w parku na trawie.. To kraj bardzo przyjazny obywatelom. 

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
- Hochdeutsch uczyłam się uparcie, więc teraz jest ok. To jest nawet „mój mały sukces”, bo od dziecka słyszałam teksty, że do języków kompletnie nie mam talentu, a angielski był moją piętą Achillesa.. Natomiast z dialektami ciągle „walczę”, u mnie w pracy każdy mówi swoim i nie zawsze wszystko rozumiem.. Na szczęście mili współpracownicy w miarę potrzeb przetłumaczają mi na hochdeutsch (szkoda, że nie na Polski ;) ) Słyszałam opinie, że wystarczy nauczyć się jednego i automatycznie rozumie się resztę, nie wiem na ile to prawda... Chyba poszukam jakiegoś kursu..

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Tak. Pracuję w zawodzie w małej szwajcarskiej firmie, z czego jestem bardzo dumna i szczęśliwa. Tak. Miałam spore trudności ze znalezieniem pracy!! Najpierw po obronieniu licencjatu miałam plan znaleźć tu „jakąkolwiek” pracę, przepracować rok, „podszlifować język”, odłożyć kasę i dokończyć studia tutaj... Po zupełnie nieudanych poszukiwaniach przyszło zwątpienie... Doszłam do wniosku, że łatwiej mi będzie „w zawodzie”znaleźć pracę, niż jako obcokrajowiec bez pozwolenia na pobyt z marną znajomością języka „jakąkolwiek”. Postanowiłam wrócić do kraju, dokończyć studia i wkuwać niemiecki w Polsce. Następnie, aby zwiększyć moje szanse na szwajcarskim rynku pracy, chciałam zrobić tu wakacyjne praktyki. Chciałam się również sprawdzić, nabrać odwagi i pewności siebie. Myślałam, że na prace kompletnie nie mam szans. To były bardzo długie i bezskuteczne poszukiwania... (w Szwajcarii raczej nie ma czegoś takiego jak „bezpłatne krótkie praktyki”, tego oczywiście wtedy nie wiedziałam i popadałam w kompleksy)... Po skończeniu studiów i praktykach w Niemczech, udało mi się w końcu znaleźć moją wymarzoną pracę, ale jak widać to wcale nie było takie łatwe i oczywiste... 

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Nie nawiązałam tu jeszcze zbyt dużo nowych znajomości. Mam kilka bliskich osób i ich znajomych.. Mam nadzieję, że to przyjdzie jeszcze z czasem. 

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Obecni współpracownicy są nastawieni bardzo przyjaźnie. Ciekawi są polskiej kultury, tradycji itp. Dostałam nawet parę komplementów, że podziwiają mnie, że próbuje sobie radzić w obcym kraju, posługuje się obcym językiem itp. Ale... aby nie było tak kolorowo... W 2011 pracowałam i mieszkałam w malej miejscowości – wiosce. Miałam kontakt z kilkoma osobami które „nigdy nic same w życiu nie osiągnęły”, nie znały żadnego języka obcego, nigdzie nie podróżowały, nie miały żadnego wykształcenia i cały swój dobrobyt odziedziczyły po rodzicach.. Te osoby często okazywały „swoja dumę narodową” i czuły się lepszymi ludźmi od obcokrajowców. To było dosyć niemiłe doświadczenie. Na szczęscie nie wszyscy tacy są

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Chyba tak. Na razie nie planuję wyjechać ze Szwajcarii, ale w życiu nigdy nic nie wiadomo.. 

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!

-    Chciałabym wszystkim emigrantom i osobom planującym emigrację życzyć powodzenia!!

Agata

Wywiady z emigrantami: Aneta Gos Potępa

$
0
0



1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz? 
-   W Szwajcarii jestem od marca 2012 . Mieszkam w regionie Sankt Gallen.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Decyzja o emigracji nie była dla mnie trudna ponieważ już na 3 i ostatnim roku studiów w Polsce podjęłam wraz z mamą decyzję o wyjeździe do niej do Niemiec.Po obronie spakowałam się i wyjechałam . Mama znalazła mi szkołę w której od podstaw uczyłam się niemieckiego przez okres 8 miesięcy. Po południami pracowałam w hotelu sprztając pokoje a wieczorami pomagałam w restauracji. W tym czasie nawiązałam kontakt ze znajomym z dzieciństwa ,który mieszkał już rok w Szwajcarii . Parę miesięcy poźniej oświadczył mi się a po ukończeniu szkoły językowej wyjechałam do niego. Po chwili spontanicznie zaszłam w ciążę i wyszłam za mąż. Jednym słowem świat stanął mi na głowie.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-  W Polsce zostawiłam rodzinę i przyjaciół. Bardzo za nimi tęsknie . Całe szczęście,że dzięki technice rozmawiamy i widzimy się bardzo często . Jestem na bieżąco informowana jak każdemu się żyje. Przyjaciele tak do końca wierzyli ,że zmienię decyzje ,że dostanę pracę itd itp i zostanę w Polsce.Najgorzej przeżyła to moja najwspanialsza babcia ,która nie mając już żadnych argumentów żeby mnie od tego pomysłu odwieść postanowiła się dostosować. Ale wiem ,że jeszcze się nie pogodziła.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło? 
- Po przybyciu do Szwajcarii przyznam ,że zaniemówiłam w pełnym znaczeniu tego słowa. Zderzenie z językiem. Nie rozumiałam kompletnie co do mnie mówią. Sąsiadów starałam się unikać a NIE DAJ BOŻE odebrać telefon .Kolejne rzeczy były dla mnie nowością jak kupno biletu w automacie ,brak pralki w mieszkaniu, bardzo wysokie ceny przez które przez pierwsze miesiące doprowadzałam nasz budżet domowy do bankructwa,ceny za żłobek Pozytywy to czystość, zielono ,piękne widoki, przemili ludzie chociaż z niemiłymi też się spotkałam

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową? 
- Nowe znajomości przyszły szybko . Kurs językowy, kurs rodzenia, kurs pływania dla dzieci ,praca ,sasiedzi ale tylko z kilkoma kobitkami utrzymuje znajomość. Brak czasu niestety uniemożliwia mi regularne wychodzenie na kawkę. Każdy mój wolny czas poświęcam rodzinie. 


6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?

-  Z wykształcenia jestem Fizjoterapeutką. I przyznam szczerze przeszłam piekło z zatwierdzeniem mojego dyplomu przez szwajcarski czerwony krzyż . Wymagania jakie postawili przerastały nas. Musiałam zrobić kolejny kurs niemieckiego B2. Świadectwa, dyplomy potwierdzone przez polskiego notariusza, tłumaczenia tylko przez szwajcarskich tłumaczy. Pisma z Ministerstwa zdrowia ze Szkolnictwa Wyższego itd itd... mogłabym pisać cały horror trwa już ok 2 lat. Ostatnia odpowiedź którą otrzymałam była obowiązkowa 6 miesięczna praktyka ,którą właśnie od 3miesięcy robię.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?

-   Nowe znajomości przyszły szybko . Kurs językowy, kurs rodzenia, kurs pływania dla dzieci ,praca ,sasiedzi ale tylko z kilkoma kobitkami utrzymuje znajomość. Brak czasu niestety uniemożliwia mi regularne wychodzenie na kawkę. Każdy mój wolny czas poświęcam rodzinie.


8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-  Z sąsiadami początki były ciężkie. Rodzina zajmująca się budynkiem w którym mieszkamy od pierwszego dnia czepiała się o wszystko o brudne buty,o śmieci o pranie ...... długa lista . Ale po upływie czasu wszystko minęło pe wnie nas lepiej poznali i z czasem polubili. Zrozumieli ,że nie jesteśmy brudasami i nie tylko my mieszkamy w budynku tylko jeszcze 9 rodzin . W pracy nie mam problemów ze współpracownikami . Nawet jakby gadali na mój temat to i tak ich do końca nie zrozumiem więc szkoda sobie nerwy tracić . Ważne , że pracuję i czuję sie w tym super.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Zostaje zostaje, ale nigdy nie mów nigdy . Pożyjemy zobaczymy.

Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
Nie bójmy się iść do przodu i spełniać swoje marzenia. Jesteśmy "nie u siebie" ale to nie oznacza ,że jesteśmy nikim . Cierpliwość to cecha, której nauczyłam się tutaj . Niestety wszystko trwa dłużej może dlatego ,że jesteśmy innej narodowości. Ale ja jestem dumna kim jestem .Nauczyłam się, że dobrocią i uśmiechem można wiele spraw załatwić szybciej.

Aneta Gos Potępa


Wywiady z emigrantami: Łukasz

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-   Moja przygoda ze Szwajcarią zaczęła się w wieku 18 lat. Po dłuższej przerwie znów postanowiłem przyjechać i zacząć pracować. Obecnie mam 21 lat. Mieszkam i pracuje w kantonie St. Gallen.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-   Myślę, że taka decyzja zawsze jest trudna, tym bardziej dla młodej osoby. Jednak chęć zarobienia, a także życia, normalnego życia była silniejsza. 

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju ?
-   W moim przypadku to było super, zawsze mogłem liczyć na wsparcie bliskich. Powiem wręcz, że to oni pomogli mi podjąć decyzję. Czy tęsknie? Oczywiście, że tak ! Mając moje lata to jeszcze mi w głowie imprezy :D

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Pierwszy raz przyjechałem w wieku 18 lat. Z pewnością mogę powiedzieć, że zaskoczyła mnie życzliwość szwajcarów. 

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-   Jest coraz lepiej :)

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Na to pytanie nie potrafię jeszcze odpowiedzieć. Obecną prace znalazł mi wujek.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Pomocną rzeczą jest tutaj internet.

8. Jak traktują Ci sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Współpracownicy są pozytywnie nastawieni, jednak wyrobione maja stereotypy o Polakach.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Myślę, że tak. Aczkolwiek czas pokaże :)

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!


--------

Łukasz

Wywiady z emigrantami: Jakub Nadolny

$
0
0
1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-  Jestem w Szwajcarii od listopada 2014 roku i zamieszkuje VS, nie za wysoko nie za nisko w górach.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
-  Generalnie decyzja nie była trudna, pakuje się i jadę, w Polsce nic mnie nie trzymało.

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-   Każdy wie jak jest w Polsce, raczej każdy mówił żebym jechał, bo w Szwajcarii jest o wiele lepsze życie, ale teraz nie tylko ja odliczam za każdym razem dni do wyjazdu do Polski.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?
-   Sporo by tego wymieniać... Na początku rygor przepisów drogowych, kultura na jezdni, kultura ludzi, a że mieszkam w górach to doszły widoki (teraz już nie robi to takiego wrażenia jak wcześniej), do tej pory mnie różne sytuacje zaskakują w porównaniu do Polski, ale z czasem, będzie mnie zadziwiać to jak jest w Polsce.

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-  Generalnie znam angielski, a w pierwszej pracy dużo ludzi mówiło w tym języku, teraz za dużo nie mówię, z resztą zawsze wolę słuchać, ale cały czas jestem w trakcie nauki.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-   Absolutnie się zawodowo nie spełniam, ale mam nadzieje, że do czasu. Z pracą raczej nie miałem problemu zawsze coś się trafiło, a że chwilowo nie mogę pracować tam gdzie chcę, to żadną pracą nie gardzę.

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Mało raczej tutaj ludzi nie poznałem, sporo Polaków m.in. na forum Facebook’a, póki co zajmuję się sobą, potem pomyśle nad zawieraniem znajomości z ludźmi stąd.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-   Z sąsiadami nie mam problemów, natomiast w pracy ¾ ludzi to Portugalczycy, z nimi nie żyje dobrze. Natomiast mam szefa Macedończyka i jest naprawdę w porządku, pracuje też z 3 Szwajcarami i powiem szczerze... są neutralni.

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-   Raczej nie, na stare lata chciałbym wrócić do Polski, ale kto wie nigdy nic nie wiadomo. Mogę planować i planować, a nic z tego nie wyjdzie, chwilowo to jest na zasadzie jakby „marzeń”.

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-  Z jednej strony cieszę się z tego, że tu jestem, a drugiej jednak brakuje trochę Polski. Mieszkając tutaj dopiero doceniłem jak dobrze jest mieszkać u siebie, dużo zacząłem czytać, głownie o polityce, gdzie w Polsce nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Dowiedziałem się więcej będąc tutaj przez ten nie długi okres czasu niż przez tyle lat w Polsce, ale tak to jest człowiek docenia coś dopiero jak coś traci.

Drugą kwestią jest to, że jak patrze na Portugalczyków to widzę to, że my jako naród jednak nie potrafimy się trzymać razem, oni murem za sobą idą, a bardzo dużo ludzi (i to widać na forach) wytyka komuś błędy chociażby za błędy ortograficzne (sam ich nie lubię ale potrafię zrozumieć że ktoś już dłuższy czas tu jest i nie pamięta ortografii), szydzą z ludzi itd. Nie potrafię tego zrozumieć niewielu nas tutaj jest (w porównaniu np. do Anglii), a jednak palimy za sobą mosty. Gdyby jednak ta mentalność gdzieś zanikła każdemu z Nas żyłoby się tutaj lepiej i nie odczuwalibyśmy takiego braku co do Naszego kraju, jestem tego w 100% pewny, oczywiście tęsknota zawsze jakaś zostaje, ale jak dla mnie to byłby jakiś sposób, aby to jakoś załagodzić. Pamiętajmy w „KUPIE SIŁA, KUPY NIKT NIE RUSZY” ! 

Jakub Nadolny

Wywiady z emigrantami: Ak3

$
0
0

1. Od jakiego czasu jesteś w Szwajcarii? W jakim regionie mieszkasz?
-  W Szwajcarii jestem od roku i mieszkam w Basel.

2. Czy decyzja o emigracji była dla Ciebie trudna? Ktoś pomógł Ci ją podjąć?
- Po dwóch latach pracy w Niemczech postanowiłem spróbować tu swoich sił. Decyzja o przybyciu do CH nie była dla mnie trudna ze względu na cel lepszego zarobkowania. 

3. Jak zareagowali bliscy na decyzję o wyjeździe? Tęsknisz za tymi, którzy zostali w kraju?
-  Otóż bliscy zdziwili się iż chce wyjechać do Szwajcarii, może i z tego powodu, że ten kraj nie jest aż tak popularny w Polsce. Ogólnie decyzja emigracji była trudna, ale dwa lata wcześniej gdy wyjeżdżałem do Niemiec. Świadomość, że wyjadę i w Polsce zostanie żona z dwójką dzieci, małych dzieci była przygnębiająca. Ale jak już wspominałem chęć polepszenia sytuacji materialnej rodziny nie pozostawiała specjalnego wyboru. Moim zdaniem najgorsza jest samodzielna emigracja, brak bliskich osób. Nie bariera językowa, nie inna kultura, prawo czy mentalność społeczna ponieważ tego wszystkiego możemy się nauczyć, poznać. Tęsknota jest niewyobrażalna, w ciągu dnia myśli się milion razy o najbliższych. CEL- postanowienie pomaga przetrwać ten smutek.

4. Jakie było Twoje pierwsze wrażenie po przybyciu do Szwajcarii? Coś Cię zaskoczyło?

-   Co mnie zaskoczyło? Taki regularny kraj, przepisowy. Wszyscy pracują ale i każdy ma czas na odpoczynek. Wychodząc z naszego kraju to wolny czas spędzało się na tym by coś dodatkowego zrobić. Zaskoczyła mnie miło również kultura szwajcarów (oczywiście mowa o tych oryginalnych). Zdziwiło mnie opanowanie tego regionu przez społeczność albańską – no jak mrówek ;-) 

5. Jak poradziłeś/aś sobie z barierą językową?
-  Z barierą językową nie poradziłem sobie do końca. Mówię dobrze po niemiecku, ale jeszcze za mało by czuć się swobodnie w rozmowie. Pracując z „tą mieszanką szwajcarską” nie jestem w stanie polepszyć swojej mowy, gdyż oni sami nie potrafią czysto mówić szwajcarskim czy niemieckim. Postanowiłem, więc zapisać się do szkoły od następnego semestru by mieć większy zasób słownictwa.

6. Spełniasz się zawodowo? Miałeś/aś trudności ze znalezieniem pracy?
-  Trudności ze znalezieniem pracy nie miałem, przyjechałem tu z ogłoszenia, z Niemiec z regionu Hessen prosto do pracy. Pierwsze 3 miesiące pracowałem przez agencje, a później i do teraz pracuje na stałym zatrudnieniu. Zawodowo nie spełniam się do końca, szwajcarzy myślą ze robią wszystko najlepiej, a nie jest tak. Potrafią na prostych rzeczach mylić się, ale przyjąłem zasadę „ok zrobię tak a póżniej swoim sposobem wykonuję zadaną mi pracę”

7. W jaki sposób nawiązywałeś/aś nowe znajomości na obczyźnie?
-   Znajomości nawiązałem w pracy i spotykając ludzi w kościele.

8. Jak traktują Cię sąsiedzi/współpracownicy? Są nastawieni przyjaźnie czy mają uprzedzenia?
-  Na sąsiadów nie narzekam, w pracy też mogę powiedzieć, że jest ok. Poza małymi detalami np. nie obrażając nikogo dziwni są co niektórzy Albańczycy ;-) lecz oni mają inną mentalność, patrzenie na świat, więc nie szczególnie przejmuję się ich zachowaniem czy podejściem do życia i współpracy z innym. Po prostu traktuje co niektórych „z góry” 

9. Planujesz osiedlić się w Szwajcarii na stałe?
-  Zdecydowaliśmy z żoną, że nie zmienimy kraju zamieszkania, nie wiem jak długo będę przebywał w Szwajcarii, 2-5-10 lat czy do emerytury, ale mieszkać będziemy w Polsce. 

10. Jeśli masz ochotę dodać coś od siebie, a nie było możliwości wplecenia tego w odpowiedzi na powyższe pytania to teraz jest na to miejsce i czas!
-  Co mogę dodać od siebie? Przede wszystkim życzę rodakom siły i wytrwania na emigracji. 


Powodzenia… 

Pozdrawiam wszystkich…

Ak3
Viewing all 105 articles
Browse latest View live